Witaj! Dobrze, że jesteś! Pomóż nam pomagać innym. Chcemy ulżyć w cierpieniu osobom w bardzo trudnej sytuacji. Dzielimy się tym, co mamy. Zakładam, że skoro czytasz ten opis, zostałeś/aś poproszony przeze mnie lub innego członka grupy inicjatywnej do regularnej pomocy w sfinansowaniu rehabilitacji naszych podopiecznych. Niemniej zerknij na opis poniżej. Jeśli masz jakieś pytania, bez wahania zadzwoń do mnie. Dziękuję, że jesteś z nami. Pozdrawiam serdecznie! Janusz Jakub Tarasiuk PS. Tak, moje pełne oficjalne imię to Janusz Jakub - niektórzy bowiem znają mnie tylko jako Kuba Tarasiuk :)

Zbiórka cykliczna na rzecz rehabilitacji i fizjoterapii dwóch osób (p. Natalia - córka oraz p. Anna - mama), będących podopiecznymi Szlachetnej Paczki. P. Natalia przykuta jest do łóżka i oddycha przez respirator. Bez rehabilitacji jej mięśnie, stawy, kości podlegają degradacji; powstają odleżyny, narasta ból. Jej mama (p. Anna) całkowicie sama sprawuje od wielu lat całodobową opiekę nad córką, co wymaga dużo siły. Jej własne ciało odmawia posłuszeństwa (75 lat) i także potrzebuje specjalistycznych zabiegów fizjoterapeutycznych. Szczegółowy opis pod linkiem, a skrót poniżej:

Historia Rodziny

Od wielu lat pani Anna i pani Natalia są uwięzione w niewielkiej kawalerce znajdującej się na wysokim piętrze w bloku. Pani Natalia od 10 lat podpięta jest na stałe do respiratora. Właściwie nie kontaktuje się ze światem zewnętrznym. Żywiona jest przez PEGa, kilka razy dziennie o ściśle określonych godzinach musi mieć podane leki. Pani Anna jest dostępna dla córki przez 24 godziny na dobę. Jako że panie mieszkają same, to pani Anna nie może wyjść z mieszkania nawet na chwilę -np. po to, aby zrobić zakupy.

Wcześniej pani Anna pracowała w fabryce. Opiekowała się również dwójką dzieci. Gdy Natalia miała 10 lat, zaczęły się jej problemy zdrowotne, wtedy pani Anna musiała przejść na wcześniejszą emeryturę, żeby móc opiekować się córką. Druga córka pani Anny usamodzielniła się, ale nie może pomagać matce w opiece nad siostrą, ponieważ sama ma dwójkę małych dzieci przewlekle chorych. Pani Anna cierpi na chroniczny ból barku i biodra, ma przepuklinę oraz miażdżycę. Mimo to samodzielnie opiekuje się swoją dorosłą córką i jest wdzięczna Bogu za to, że może jeszcze to robić.

Miesięczny koszt rehabilitacji i fizjoterapii to 1700 zł (za obie panie razem). Zabiegi dwa razy w tygodniu po 60 min dla leżącej p. Natalii oraz 30 min dla jej mamy Anny.

Pomóż nam ulżyć w cierpieniu tych osób. Niniejsza zbiórka zorganizowana jest przez rodziny uczestniczące w roli "darczyńców" w Szlachetnej Paczce - sąsiadów z ulicy Magnoliowej w Wilczycach - skrzyknięte w grudniu 2024.

Daj znać, jeśli masz jakieś pytania. Każda złotówka zostanie w 100% przeznaczona na pomoc. Każda osoba wspierająca dostanie dokładne rozliczenie pomocy.