Witajcie. Dziękujemy za każdą wpłatę dla Oleńki. Dzięki Wam zakupiliśmy dla Oli profesjonalny kombinezon theratogs, który jest konieczny do rehabilitacji. Już po pierwszym założeniu widać efekty. Oleńka czuje się bardziej pewna siebie, jest stabilniejsza. Koszt takiego kostiumu to 3200 zł. 3 lutego zaczynamy kolejny prywatny turnus w Dzielnym Misiu także dzięki Waszej pomocy. Dziękujemy z całego serca ❤️Trzymajcie za Małego Skarba kciuki aby ciąg dalszy walki skończył się sukcesem❤️ Pozdrawiamy 

04.12.2016 - Tego dnia na świat przyszła Ola, nasze pierwsze, ukochane dziecko. Mimo, że Ola jest wczesniakiem z 32 tygodnia to nic nie wskazywało, że to początek naszej bardzo ciężkiej drogi.

Ola otrzymała 7 punktów w skali apgar, po miesiącu wróciłyśmy do domu szczęśliwe, jednak sielanka nie trwała zbyt długo. Nasze dziecko bardzo cierpiało i nikt nie potrafił jej pomóc - jej małe ciałko wyginało się i prężyło, łzy leciały strumieniami a płacz był tak mocny, że doprowadza do bezdechów.

 W poszukiwaniu pomocy jeździlimy od lekarza do lekarza, odwiedziliśmy wielu specjalistów, zrobiliśmy wiele badań jednak wszystko wskazywało, że bóle związane są z kolką i wzmożonym napięciem. Dopiero po dwóch miesiącach okazało się, że to torbiel jajnika aż 5cm. W pierwszym szpitalu nie wiedzieli co robić, zaczęli szukać pomocy w innych szpitalach jednak nikt nie chciał przyjąć naszego dziecka, które dalej cierpiało mimo podawanej morfiny bo już nic nie działało. Dopiero w Centrum Zdrowia Dziecka przyjęli Olę po czym tam odbyła się bardo trudna operacja ratującą życie. 

Gdy już tyle przeszlismy to myśleliśmy, że to koniec tej walki jednak rozpoczęła się ta prawdziwa, która trwa do dziś. W 4 miesiącu jej życia zdiagnozowano 4-konczynowe porażenie mózgowe. 

Nigdy nie zapomnimy gdy Ola miała 5 miesięcy a pewna Pani Doktor powiedziała,, Musicie się pogodzić, Wasza córka nie będzie chodziła "  ja wtedy wzięłam córeczkę i powiedziałam,, zrobię wszystko abyś chodziła córeczka i była szczęśliwa" i wierzymy w to i walczymy jak tylko potrafimy.  Wiara czyni cuda, bo jest duża szansa! 

Ola wtedy zaczęła wielopłaszczyznową i systematyczną rehabilitację, która trwa do dziś. Jest bardzo walecznym i pozytywnym dzieckiem a my ja wspieramy z całych sił. 

Droga jest jednak bardzo daleka i zarazem bardzo kosztowna. Tygodniowy koszt samych rehabilitacji to 400zł, a są jeszcze wizyty u specjalistów, zakupy sprzętów rehabilitacyjnych, ortez na nóżki co pół roku i lekarstw. 

 Jest okno nadziei a nim prywatny  turnus rehabilitacyjny z gipsami seryjnymi, który może pomóc Oli samodzielnie stanąć na nóżki.  Przygotowania zaczynamy w styczniu a w marcu specjaliści będą gipsować Oli nóżki . Jednak koszt takiego turnusu z turnusami przygotowawczymi to minimum 10tysiecy złotych. Jest to bardzo dużo i nie wiadomo czy jeden turnus wystarczy.

Sami nie jesteśmy w stanie uzbierać takiej kwoty. 

Przed Olą jeszcze długotrwała rehabilitacja, która pozwoli jej normalnie funkcjonować. Jest wesołą, pogodną dziewczynką. Wynagradza nam to wszystko swoim pięknym uśmiechem. Mimo przeciwności losu chcę się bawić i poznawać nieustannie nowe rzeczy. Chciałaby się rozwijać jak inne dzieci, nie znając cierpienia i bólu. Nie jeden dorosły człowiek nie wycierpial tyle co taki mały Aniołek.  Oprócz tego nasza córeczka ma wrodzoną wadę serduszka, PFO. 

W życiu są rzeczy, które nadają mu sens, o które trzeba walczyć do samego końca. Naszym celem jest zdrowie Oleńki, jej szczęście i sprawność. Już tak wiele za nami: ciężkich przeżyć, łez bólu i bezradności, ale też iskierek nadziei, które wnoszą światło do naszego życia. Tak samo jak uśmiech córeczki.. Dla niego zrobimy wszystko.

Prosimy, pomóżcie nam.