Kochani bardzo prosimy o wsparcie finansowe w leczeniu naszej świnki morskiej. Walduś ma ok 1,5 roku i 2 tygodnie temu przestał jeść. Po kilku konsultacjach i szukaniu pomocy trafiliśmy do Gdańska do Pana Doktora Jakuba Kliszcza, który zlecił zrobienie tomografii komputerowej. Diagnoza najgorsza z możliwych: przerost zębów olbrzymich, który spowodował już stan zapalny lewego oczka, wczesny ropień okołowierzchołkowy oraz podejrzenie perforacji stanu zapalnego spod zęba do jam nosowych. Wyjścia były dwa albo zabieg, albo eutanazja… Czekać nie mogliśmy, bo oczko mogłoby wypłynąć… Podjęliśmy walkę. Jednak z uwagi na odległość musieliśmy poszukać pomocy bliżej, dzięki szybkiej reakcji Pani Doktor Pauli Dziubińskiej- Bartylak udało się zrobić operację z dnia na dzień w Klinice w Bydgoszczy. Walduś pomalutku dochodzi do siebie, oczko póki co udało się uratować, w dziurkę w nosku został włożony wosk kostny. Walduś jest na karmie ratunkowej, lekach przeciwbólowych, antybiotyku, probiotyku i ma zakraplane to chore oczko. Niestety, na ten moment wszystkie koszty diagnozy i leczenia świniaczka wyniosły już prawie 4000 tysiące złotych (na co posiadamy stosowne rachunki)…a to nie koniec, bo teraz jeszcze dojdą cotygodniowe wizyty kontrolne, które jak się dowiedzieliśmy w rejestracji przychodni, w zależności od tego, co będzie robione, mogą wynosić od 200 do 800 zł, co przewyższa zdecydowanie nasz budżet. Stąd ogromna prośba do Was o pomoc w ratowaniu Waldusia, każda złotówka to szansa dla niego na życie…. a dla nas nadzieja, że z tego wyjdzie….Bardzo liczymy na Wasze zrozumienie i serce. Obiecujemy, że jeśli zbiórka się powiedzie, uratujemy naszą, całkowicie od nas zależną świnkę, a zostaną pieniążki to przekażemy je na inną chorą świnkę, która potrzebuje pomocy i wsparcia ❤️