Cześć. Zwracam się do was ponieważ potrzebujemy pomocy. Dokładnie 29.11.2022 roku kupiłam razem z chłopakiem wymarzonego kota, ma na imię Hades. Po tygodniu zauważyliśmy że zwierze ma płytki oddech, oddycha przez brzuch, jest osowiałe i nie ma apetytu. Podejrzewaliśmy że może się przeziębił. Może stres w związku z opuszczeniem hodowli osłabił jego odporność. Podczas wizyty, która miała być zwykłą kontrolą okazało się ze kot ma dużą ilość płynu w płucach i wszystko wskazywało na to ze ma zapalenie otrzewnej. Dodatkowo z badań krwi okazało się że ma anemię. Niestety, 3 dni po wynikach diagnoza się potwierdziła. Świat nam się zawalił. Kot przez kolejne dni miał robione badania USG żeby stwierdzić czy płyn dalej gromadzi się w jego organizmie. Żeby mieć całkowita pewność udałam się do najlepszego specjalisty, który również potwierdził badania oraz wskazał obecność płynu w jego brzuchu. Na ten moment otrzymał bardzo dużą ilość leków wraz z antybiotykiem. Jedynym ratunkiem dla Hadesa jest żmudne leczenie, które trwa przez 84 dni. Lekarstwa są bardzo drogie, a ich koszt wynosi nawet do 10,000 tys. zł. W chwili obecnej nie mamy takich pieniędzy, które pokryją cały koszt leczenia dlatego proszę was o pomoc. Hades ma fantastyczny charakter, jest bardzo empatycznym i emocjonalnym kotkiem. Daje nam wiele radości i miłości. Nie chcemy go stracić.