Proszę o pomoc dla mojego brata.

Nazywam się Katerina z pochodzenia jestem Ukrainką a w Polsce jestem od 7 lat. To właśnie tutaj studiowałam i zaczęłam pracować i aktualnie przebywam w Warszawie.

Mam jednego brata, młodszego i jak wiadomo, jako starsza siostra czuję się za niego odpowiedzialna. 

Mnie i moją rodzinę spotkała przykra sytuacja. W 2019 roku, Illia w wieku 14 lat dowiedział się, że ma nowotwór mózgu. Nasze życie wywróciło się do góry nogami, bo jak to możliwe, że młody, sprawny, aktywny fizycznie chłopak musi walczyć o swoje życie? 

Swoimi siłami opłaciliśmy pierwszą operacje usunięcia guza. Mój brat przebywał w szpitalu miesiąc, od tego czasu posiada orzeczenie o niepełnosprawności, została mu przyznana renta na Ukrainie w wysokości 200 zł miesięcznie, tj 1400 hrywien. 

Ilia poradził sobie z sytuacją, zaczął wracać do siebie, uśmiech wrócił na jego buźkę. 

W tym roku Illia kończy szkołę i chciałby rozpocząć studia na Politechnice Lubelskiej. 

Cieszyliśmy się, że najgorszy czas już jest za nami. Niestety nie na długo. 

Podczas ostatniej wizyty kontrolnej 10.02.2021, profilaktycznej tomografii, która wykonywana była kilka razy po pierwszej operacji, stwierdzono nawrót choroby. Pojawił się guz, w tym samym miejscu, znów kwalifikowany do operacji i to w trybie natychmiastowym. Guz uniemożliwia przepływ krwi do mózgu, co powoduje, że brat traci świadomość, równowagę… Wyznaczono termin operacji na 23.02.2021. 

Koszt operacji pokrywa rodzina. Jeżeli nie uda nam się zebrać odpowiedniej kwoty, operacja nie odbędzie się. Służba zdrowia na Ukrainie pracuje w ogóle inaczej…nie możemy liczyć na pomoc ze strony Państwa.

Natomiast nasza sytuacja finansowa nie pozwala nam na opłacenie kolejnej operacji, nie mamy takiej kwoty, dlatego jesteśmy zmuszeni prosić o pomoc.

Dla nas liczy się każdy rodzaj wsparcia. Moim największym marzeniem jest zdrowie brata i zrobię wszystko, aby widzieć go szczęśliwym, sprawnym i przede wszystkim zdrowym. Całe życie jest przed nim. 

Dziękuję za każdą wpłatę.