26 grudnia 2024r.

Święta trwają, spotkania przy rodzinnym stole. Rozmowy, plany marzenia. Wyczekiwany urlop. Jednak tego dnia coś poszło nie tak. Gosia zmierzając do łazienki, potknęła się o drapak dla kota, który leżał na podłodze. Niestety, upadek jak się później okazało był bardzo niefortunny. Gosia doznała licznych złamań podudzia wraz ze stawem skokowym, które nie obejdą się bez interwencji chirurgicznej na stole operacyjnym!

Wypadek jak wypadek, każdemu sie zdarza..

Niestety, w tym przypadku sytuacja jest bardziej skomplikowana. Gosi towarzyszy niepełnosprawność ruchowa, która znacząco utrudni rekonwalescencje do tego stopnia, że przyjaciółka ma obawy czy stanie jeszcze na własne nogi.. Do tego dochodzą choroby współistniejące takie jak Refluks żołądkowo-przełykowy, silne bóle kręgosłupa, które znacząco utrudniają funkcjonowanie.

Gosia jest zatrudniona od kilku lat w firmie, która ofertuję prace zdalną dla osób z niepełnosprawnościami + niewielka renta razem z zasiłkiem pielęgnacyjnym. Na l4 będzie to 80 % wynagrodzenia.

Po zabiegu operacyjnym i wyjściu ze szpitala opiekować sie nia bedzie mama. Gosia prawdopodnie bedzie miała usztywniona noge od 4 do 6 tygodni. Gdzie w tym czasie będzie tylko leżała, ponieważ niepełnosprawność uniemożliwia jej kuśtykanie na jednej nodze, nawet z pomocą kul. Na ten czas Gosia będzie potrzebowała wózka. Potem mamy nadzieję, że będzie to chodzik z którego korzysta.

Rehabilitacja

Jak wiadomo bez rehabilitacji się nie obejdzie. Na tą chwile nie wiemy jak długo Gosia będzie musiała na nią czekać. "Będę robić wszystko, żeby nie zostać na wózku" Bardzo by chciała wrócić do jako takiej sprawności przed złamaniem nogi

Dlaczego ta zrzutka?

Jako przyjaciółka nie mogę siedzieć bezczynnie i patrzeć na to co ją spotkało. Gosia bardzo się martwi o swój byt, Niestety z mopsu nie dostanie nic, no bo dochody. Świadczenie pielęgnacyjne ? od 2024 tylko dla osób do 18 roku życia. Specjalny zasiłek opiekuńczy również już nie istnieje. Świadczenie wpierające ? Na komisje w Olszynie aktualnie czeka się rok czasu... W sytuacjach podbramkowych głownie kiedy Gosia przebywała na l4 Finansowo ratowałam ją ja. Natomiast również jestem osobą z niepełnosprawnością pracująca na 1/2 etatu. I również wymagam wsparcia finansowego na leki i rehabilitacje. A wiem ze Gosia będzie wymagała większego wsparcia finansowego niż stówka na życie. Chciałabym aby mogła dochodzić do zdrowia nie martwiąc się o pieniądze na zycie. Dlatego założyłam tą zrzutkę dla mojej przyjaciółki, która wiele w życiu przeszła. Jednak mimo tego nie załamuje się. Jest bardzo silna i nawet dla mnie nie okazuję słabości, chociaż bardzo dobrze znam jej sytuacje.

Pomóżmy jej stanąć na nogi i wrócić do pracy

*Kwota zbiórki jest szacunkowa i może ulec zmianę w zależności od rozwoju sytuacji. Wszystkie zebrane środki zostaną przekazane na konto Gosi.