Pomóżcie proszę spełnić marzenie i znów stanąć mi na nogi... By znów normalnie żyć...
Pomóżcie proszę spełnić marzenie i znów stanąć mi na nogi... By znów normalnie żyć...
Our users created 1 232 074 fundraisers and raised 1 366 018 372 zł
What will you fundraise for today?
Updates2
-
Witam serdecznie. Kolejne medykamenty pomagające w odbudowaniu ubytku skórnego co jest nie zbędne do przeszczepu skóry a w następstwie do dalszej rehabilitacji na którą proszę o pomoc w zebraniu środków. Miłego dnia dla WszystkichNo comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Mój koszmar zaczął się 15.03.2022 gdy doznałem urazu nogi a dokładniej stopy. Podczas tego urazu przez ranę wdało się zakażenie a że jestem cukrzykiem bakteria w nodze była na tyle silna że z godziny na godzinę zaczęła postępować martwica skóry.
Trafiłem na stół operacyjny gdzie założono mi sączki które nic nie dały bo martwica poczyniła już takie spustoszenie w mojej stopie,że musiałem trafić drugi raz na stół operacyjny i pamiętam słowa lekarza który miał mnie operować : " nie mogę Panu zagwarantować, że nogę da się uratować i czy nie zostanie Panu amputowana by uratować jej dalszą część. " Dla mnie to było jak wytok.Gdy się obudziłem z narkozy spojrzałem że stopa jest na swoim miejscu ale nie mogę nią ruszać i prawie nic w niej nie czuję. Kolejne dni to była walka z bólem i nadzieją że wszystkie leki i antybiotyki oraz w następstwie jazdy do komory hiperbarycznej uratują mi stopę a także palce bo w nich też nie miałem czucia. Po zdjęciu pierwszego opatrunku myślałem że zemdleję. Moja noga wyglądała jak u terminatora.Tylko palce i pięta w skórze oraz kostka a tak same ścięgna na wierzchu takie spustoszenie poczyniła tzw STOPA CUKRZYCOWA. Dnia 4.05.22 zostałem przeniesiony z Chirurgii Ogólnej.Zakładam tą zrzutkę ze szpitala w którym obecnie się znajduję a jest to Chirurgia plastyczna, gdyż czeka mnie bardzo długa rekonwalescencja rehabilitacja i powrót na nogi mam nadziwje w miarę szybko bo nie ukrywam że przez ten wypadek i moją chorobę popadliśmy z Żoną w problemy finansowe bo leczenie wcale nie jest tanie a czekam na przeszczep skóry ktory jest dopiero pierwszym krokiem a nie wiadomo jak długo to potrwa.Żona robi co może ale mamy jeszcze małą córkę w wieku szkolnym więc nie ukrywam że przy mojej absencji wychowanie dziecka i praca jest bardzo trudne.
Dziękuję wszystkim którzy chcieli przeczytać to co mi się wydarzyło i chcieliby dołożyć cegiełkę dobroci by pomóc bliźniemu szczerze Dziękuję
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.