W nocy z 2 na 3 lipca na warszawskim Mokotowie jakiś **@#!@ wyrzucił klatkę z 30 przerażonymi szczurami na śmietnik - do kontenera. Klatka owinięta była materiałem, by maluchów nie było widać, ale kilka z nich zdołało uciec i dzięki temu zwierzaki zostały zauważone. Gdyby nie to - czekałaby je powolna i okropna śmierć.

Na miejsce by wyłapać zwierzęta i im pomóc udała się grupa miłośników szczurów i gryzoniowych działaczy, w tym 2 wolontariuszki naszej fundacji. Na co dzień pomagamy zwierzętom laboratoryjnym, ale nie możemy przejść obojętnie koło takiej sytuacji, dlatego zakładamy zrzutkę na pokrycie kosztów związanych z akcją ratunkową szczurów, by wesprzeć osoby, które wzięły szczury pod tymczasową opiekę i zajmują się całą akcją.

Ze wstępnego oglądu szczurów wynika, że mają pasożyty, wszy, a niektóre są też chore. Samice były trzymane z samcami, więc możliwe, że niektóre samice są w ciąży i trzeba będzie je wysterylizować aborcyjnie. Do tego porządne odkarmienie i wzmocnienie - bardzo potrzebujemy Twojej pomocy, by pomóc tym zwierzakom stanąć na nogi i znaleźć nowe domy. Wesprzyj zrzutkę szczurzej ekipy, która potraktowana jak śmieć, uniknęła przeznaczenia i chce zacząć szczęśliwe życie!

Szczury znalazły domy tymczasowe, w których będą przygotowywane do adopcji. Każdą wpłata na zbiórkę pozwoli pokryć koszty związane z ratowaniem i leczeniem tych maluchów. Jeśli coś zostanie - przeznaczymy to na ratowanie gryzoni z laboratoriów :)

Będziemy tutaj publikować wszystkie wypisy i faktury za leczenie szczurów.

Gdy zwierzaki zostaną wyleczone - będą poszukiwały nowych domów :) Kontakt w sprawie adopcji: [email protected]

O tej karygodnej sytuacji pisała już nawet Wyborcza, mamy nadzieję, że uda się odtworzyć nagranie z monitoringu i znaleźć osobę, która porzuciła zwierzęta!

https://tiny.pl/ctclm