Bardzo długo zastanawiałam się, czy opublikować tę zbiórkę – wstydziłam się prosić o pomoc. Ale dziś muszę schować dumę do kieszeni, bo moje dzieci i ja stoimy przed realnym widmem bezdomności.

Nazywam się Ania i jestem mamą wspaniałych dzieci: 16‑letniej Victorii, 10‑letniej Nadii i 7‑letniego Milana. Przez większą część życia nie miałam własnego domu – dorastałam w domach dziecka, gdzie nauczyłam się, że prawdziwy dom to miejsce miłości, a nie czterech ścian. Marzyłam, by kiedyś stworzyć dla moich dzieci ciepły kąt, w którym będą czuły bezpieczeństwo i szczęście.

Niestety, ostatnie lata przyniosły mi więcej bólu niż radości. Związek, który miał być wsparciem, okazał się toksyczną pułapką – skończyło się depresją, pustką i poczuciem, że świat zawalił mi się na głowę. Dzięki pomocy lekarzy i terapeutów odzyskałam wiarę w siebie, ale walka z demonami przeszłości nadal trwa. Codziennie budzę się z myślą: „Muszę być silna dla moich dzieci”.

Teraz stoimy przed najtrudniejszym wyzwaniem: musimy opuścić dotychczasowe mieszkanie do 30.04. Patrzę na obawy w oczach moich pociech – pocieszam ze jeszcze wszystko się ułoży . Nie mam oszczędności, nie mogę liczyć na rodzinę, a zanim uda mi się odbudować stabilność finansową, potrzebuję Waszej pomocy. Zawsze to ja pomagałam innym dzisiaj zmuszona jestem prosić życzliwe osoby o pomoc w naprawdę tragicznej sytuacji.

Wasze wsparcie da nam:

• ciepły dom, w którym usłyszymy radosny śmiech, a nie szum strachu,
• spokojny sen każdego wieczoru, gdy dzieci nie będą się bały ciemności,
• czas na zebranie sił i odbudowanie naszego życia, by znów móc ruszyć do przodu.

Na co zbieram:

• 5 000 zł – czynsz za 2 miesiące (2 × 2 500 zł)
• 800 zł – media za 2 miesiące (prąd, woda, ogrzewanie)
• Kaucja 2500zl

• 1 500 zł – ubrania i buty dla dzieci, by nie wstydziły się przyjść do szkoły
• 4 000 zł – środki na życie (jedzenie, środki higieny, przybory szkolne)

Łącznie: 15000zl

wszystkie rachunki które będę posiadać oraz umowę najmu dołączę do galerii.

🙏 Któraś z tych pozycji może wydawać się mała, ale razem tworzą mur bezpieczeństwa dla trójki moich dzieci.

Proszę – każda wpłata to cegiełka do naszego domu pełnego miłości.

Udostępnij tę zbiórkę, by dotarła do serc ludzi, którzy też kiedyś marzyli o pomocy w najtrudniejszym momencie.

Z całego serca dziękujemy Wam za życzliwość i nadzieję, którą nam dajecie.

Z wyrazami wdzięczności,

Ania