Jak w tytule- zbieram pieniądze potrzebne do zorganizowania marszu równości w państwie, w którym dyskryminacja leży na porządku dziennym. Po krótko odpowiem na kilka często zadawanych mi pytań. Kim ja w ogóle jestem? Co by tu powiedzieć... Jestem szarym tolerancyjnym człowiekiem, który ma już dość patrzenia na wyniszczanie przez ludzi naszego świata. Chcę coś zmienić, a przynajmniej spróbować sprawić, aby kolejne pokolenia mogły powiedzieć "Cieszę się, że się urodziłem". Po co ja to w ogóle robię, skoro to i tak pewnie nic nie da? Jak mówi stare polskie porzekadło "W kupie siła!". Sam zapewne zbyt wiele bym nie zdziałał, ale z Waszą pomocą uważam, że jest to możliwe. No ale na co mi niby tyle pieniędzy? Po pierwsze- chcę rozleklamować całą akcję. Po drugie- będą potrzebne jakieś pozwolenia. Po trzecie- jest to dość niebezpiecznie, dlatego potrzebna będzie ochrona. No i po czwarte- chciałbym stanąć "na czele" tego marszu, a muszę się przecież jakoś tam dostać (na stopa chyba mnie nikt nie zabierze- taki żarcik) A teraz na koniec krótko o tym jak prezentuję się sytuacja w Arabii Saudyjskiej. Kraj ten znajduje się w czołówce państw, w których prawa człowieka są stale łamane. Arabię Saudyjską oskarża się m.in. o łamanie wolności słowa, nieprzestrzeganie praw kobiet, wykonywanie kar śmierci na więźniach politycznych, brak pełnego systemu demokratycznego (mieszkańcy Arabii Saudyjskiej mogą brać udział tylko w wyborach lokalnych), brak wolności religijnej, dyskryminację osób homoseksualnych oraz o znęcanie się nad więźniami. Po więcej informacji na temat dyskriminacji w omawianym państwie odsyłam do strony: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Prawa_cz%C5%82owieka_w_Arabii_Saudyjskiej Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jeden marsz nie sprawi, że Arabia stanie się "idealnym państwem", ale na pewno da sporo do myślenia wielu ludziom na całym świecie. A na zakończenie dziękuję za wszelką pomoc, za wpłaty jak i udostępnianie.