id: 2h33h5

Dalsze leczenie Bercika i diagnoza jego braci

Dalsze leczenie Bercika i diagnoza jego braci

Our users created 1 243 829 fundraisers and raised 1 395 372 351 zł

What will you fundraise for today?
Create fundraiser

Description

Cześć,

nazywam się Bercik. 🐱 Jestem jednym z czwórki braci i głównym powodem założenia tej zbiórki. W życiu moich matek pojawiłem się w 2022 roku i od tamtej pory daję im popalić. W sierpniu 2024 roku zacząłem poważnie chorować, ale od początku...


Do nowego domu trafiłem w marcu, kiedy to przybłąkałem się do pracy jednej z matek. Wcześniej nie miałem szczęśliwego życia, błąkałem się niechciany i niezauważany, często głodny. 💔 W nowym domu początkowo byłem nieufny, bywałem agresywny. Szybko jednak odkryłem, że tu nikt nie ma wobec mnie złych zamiarów, a co więcej...mizianie jest fajne. 💖 Poznałem też brata - Ciapka. Później kolejno dołączyli do nas Maniek i Furian (matki liczyły, że w końcu będzie córka, ale niestety, chłopaki rządzą!). 


Opowiem wam krótko o chłopakach:

Ciapek - jako pierwszy pojawił się w domu matek, gdy te zdecydowały się razem zamieszkać (w 2021 roku). Rozrabiaka, ale kocham go najbardziej z rodzeństwa. Gdy Maniek go gania po mieszkaniu, staję w jego obronie. Na szczęście Ciapek prawie nie choruje (no dobra, kiedyś tylko zaprosił "kumpli" w postaci świerzba, a potem dostał alergii na lek...). 😼

Maniek - nasza relacja jest skomplikowana. Gdy końcem 2023 roku dołączył do nas, musiała interweniować behawiorystka, ale...aktualnie się znosimy, czasem nawet się przytulimy. Martwię się, bo Maniek też może być chory na trzustkę. Czasem dostanie ode mnie łapą, gdy zaczepia Ciapka. 😾

Furian - mała pierdoła, którą podrzucono w lipcu 2024 roku. Wkurza mnie, kiedy próbuje wyjadać mi jedzonko z miski, ale w sumie...lubię tego szczyla. Tylko skąd on bierze tyle energii na ciągłe bieganie? Na razie matki robią mu badania, czeka go ucinanie jajec i jeszcze jakieś szczepienia. 🙀


Oddam teraz głos matkom, one opowiedzą o wszystkich tych lekarzach i okropnych badaniach. 


15 sierpnia 2024 roku nasz Benek zaczął gorzej się czuć. Widziałyśmy, że jest osowiały, wymiotował. Czasem zdarzało mu się to wcześniej (Bercik ma zespół pica, często podgryza plastik, więc pierwsza nasza myśl była, że to dlatego), jednak zaniepokoiło nas, że wymioty stały się zaróżowione. 💔 Dlatego 16 sierpnia rano pojechałam z nim do weterynarza. Nasz stały wet nie miał tego dnia miejsca, więc wybrałam polecaną klinikę. Na miejscu stwierdzono, że Bercik zostanie na obserwacji, zrobią mu badania. Zostawiłam go tam i przez cały dzień siedziałam jak na szpilkach czekając aż ktoś się skontaktuje. Tak się nie stało, jedynie o 18:00 mogłyśmy odebrać naszego kociaka. Na miejscu kota wydawała inna osoba, niż doktor, która go przyjmowała. Sytuacja była o tyle niejasna, że nikt nie umiał nam powiedzieć, co jest kotu. Jak się później okazało ta klinika sporo zawaliła. 


Po powrocie do domu Bercik w zasadzie lał nam się przez ręce. Uciekł pod łóżko, nie pozwalając nikomu się do siebie zbliżać. Od razu zabrałyśmy go na całodobówkę. 💉


Tam spędziliśmy kilka dni. Szereg badań, kroplówki, stabilizowanie jego stanu. Od razu lekarka stwierdziła ostre zapalenie trzustki. Wynik badań był przekroczony wielokrotnie! 😿 Już wtedy nasz portfel ucierpiał, ale zdrowie zwierząt zawsze było dla nas najistotniejsze, więc wzięłyśmy kredyt, by móc zapewnić Bercikowi jak najlepszą opiekę i diagnozę. W klinice spędził weekend, ustabilizowali go, dostaliśmy leki i mieliśmy wracać na regularne kontrole. Niestety w domu problem szybko powrócił. Znów popędziłyśmy do tej samej kliniki, znów badania, kolejne, chwilami absurdalnie duże koszty.

FliOrAlXfLe8dD3r.png

(tu jego wyniki podczas jednej z wizyt w klinice. W chwili przyjęcia na całodobówkę FPL był dodatni - 19,77 NG/ML, co dało rozpoznanie ostrego zapalenia trzustki. Na końcu wrzucę resztę dokumentacji.)


Po około tygodniu nasz rachunek wynosił już ok. 7000zł, a czekały nas kolejne kosztowne badania, m.in. gastroskopia, którą w tej klinice nam zalecono. 💵

Wtedy coś nas tknęło, postanowiłyśmy skonsultować Bercika z dr Magdaleną Firlej-Oliwą. Polecali nam ją znajomi i dzisiaj już wiemy, że to anioł, a nie kobieta. 😇 Śmiało możemy zawdzięczać jej życie Benia! W poprzedniej klinice sugerowali nowotwór, leczenie paliatywne, niedrożność jelit. Dr Firlej-Oliwa skonsultowała go i zaczęła diagnozować w kierunku triaditis. To był strzał w dziesiątkę. Od tamtej pory Bercik wraca do zdrowia. Przybrał na wadze (w trakcie choroby schudł do 3kg), nie wymiotuje i lepiej dogaduje się z braćmi. Jego leczenie nadal jednak jest kosztowne. Musi regularnie przyjmować leki (co 12h Gasprid i Prednicortone, a dodatkowo wieczorem Amylactiv Digest i 1/6 tabletki Ursocam), musi mieć regularne kontrole w klinice, badania USG.


A to nie koniec kosztów. 💰 W międzyczasie problemy zdrowotne zaczął mieć drugi kot, Maniek. Jesteśmy po badaniach krwi, również podejrzewamy problemy z trzustką, więc lada dzień czeka nas kolejna wizyta i badania. Poza tym musimy zbadać kał jemu i Furianowi, bo pojawiły się problemy z wypróżnianiem. Furian też będzie musiał mieć kastrację.


4AgCkrNxuiRX1XQO.jpg


W normalnych warunkach nie byłoby to dla nas problemem finansowym, ale niespodziewana choroba Bercika opróżniła nasze portfele. Dlatego postawała ta zbiórka. Będziemy wdzięczne za każdą, nawet najdrobniejszą wpłatę. 🙏


Dziękujemy wraz z kocią gromadą. 🐾

Asia, Kasia, Bercik i bracia: Ciapek, Maniek i Furian.



DOKUMENTACJA:

JhxtZjwnMyHBR4xV.pngpUgUZcmtXy3fO76g.png

RnXnWCUZQC6el1iz.pngWan2AlYhPaIwZ5tc.png

VaGu9yifqt5pN1g0.png

NyOXoRsKxC1csPES.png

HQOaCJnqrk5Cpuk6.png9Sxeq3Lvwnwv1PCN.png

IRyjtW008nJK9Ft5.png


jlD59TAqBeNmry02.jpg

yjBSytsSf1sB0eot.jpg

\7AbfljaWkFiwlthf.jpg

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Comments 1

 
2500 characters