Witam, 

Mój cel ? Szczerze to chciałam po prostu spróbować ostatniej deski ratunku jaka jest chyba na moją głowę . Nie oczekuje cudów i wiele osób może tego nie zrozumieć .

Od prawie 7 lat choruje na bulimię i w ostatnich miesiącach możliwe ze na anoreksję bulimiczną, każdy dzień zaczął wyglądać tak samo a radość z dnia powszedniego zaciera się i ledwo widać granice . 

Tak naprawdę to jest chyba moje pierwsze przyznanie się publiczne do zaburzeń odżywiania . To wszystko przynosi jedynie straty i naprawdę jest straszne . Stracone relacje i lata , wyniszczony organizm , rozszarpana psychika, długi. Wiele więcej mogłabym wymieniać.

Moja zrzutka jest po to abym mogła wyjść z problemów w jakie się spędziłam , bo nie każdem może się wydawać , ale na ataki jedzeniowe idzie bardzo dużo finansów , przez co można wpędzić się łatwo w długi , co niestety i ja zrobiłam. Wszystkie stany lękowe , depresja, izolacja i zmiany chormonalne to naprawdę straszna sprawa . Mam można powiedzieć dopiero 20 lat, studiuje dziennie, pracuje prawie na cały etat, wynajmuje mieszkanie, opłacam telefon, laptop i kredyt. Po obliczeniu wydatków jedyne o czym marzę to spłata chwilówek które wzięłam na jedzenie i zaczęcie terapii z psychiatrą lub innym specjalistą. I tak na prawdę nie oczekuje tu cudu ze ktokolwiek to przeczyta lub co więcej wpłaci cokolwiek. 

Chciałam po prostu zacząć od nowa spłacając długi i wychodząc na terapie .