ZEZIĘ ZABIJA RAK, BEZ RADIOTERAPII NIE PRZEŻYJE 3 MIESIĘCY 

BŁAGAM O POMOC

Jestem studentką weterynarii i czynną wolontariuszką w 2 schroniskach, pomagam i w przyszłości będę pomagać zwierzętom, ale teraz pomoc potrzeba jest mi. 

Życie mojej Zezi ze złośliwym i agresywnym rakiem płaskonabłonkowym jest niewyobrażalne bolesne i tragiczne - ból uśmierzy tylko radioterapia na którą mnie nie stać!!

Zezia jest niezwykle dzielną kotką. 31 grudnia wyczułam na jej żuchwie zgrubienie. Tego samego dnia otrzymała wstępną diagnozę, która rozrywa serce: rak płaskonabłonkowy rogowaciejący - najbardziej bolesny i agresywny nowotwór. Przez kilka miesięcy czuła niewyobrażalny ból - w obrębie nowotworu powstała jama w której zbierała się ropa. Nowotwór objął żuchwę i rozdął kość!! Nie pokazywała jak bardzo cierpi - jadła, bawiła się, mruczała, brzydki zapach z buzi nie był wyczuwalny. 1.5 roku temu przeszła zabieg usunięcia wszystkich zębów u dr Emilii Klim. 

Do tej pory sama wspierałam schroniska i zbiórki. W przyszłości chciałabym pracować dla fundacji lub sama ją założyć…

Teraz pomocy potrzebuję Ona - najbliższa mi istota na świecie. Zawsze była ze mną - w każdy dzień i noc od lat. 

Gdy była małym kocięciem została porzucona przez matkę jako jedyna z miotu. Przyniosłam ją wtedy na rękach do domu z szopy obojętnego na to sąsiada, głośno miałczącą i głodną.

Gdy wyjechałam na studia do innego miasta - Ona ze mną. 

Jest bardzo inteligentna i niezwykła - sika do sedesu, dużo gada i zawsze patrzy się prosto w oczy, zupełnie jak człowiek. 

Przebieg leczenia

Począwszy od 31 grudnia Zezia przyjmuje masę leków: przeciwbólowe, przeciwzapalne, antybiotyki, probiotyki.

3 stycznia - przeszła biopsję kości oraz pobrany został wymaz do badania bakteriologicznego z ropy. 

8 stycznia - rozpoczęła chemioterapię, która osłabia jej dzielny drobny organizm. 

16 stycznia - otrzymałam wyniki posiewu. 

23 stycznia - przyszedł wynik biopsji potwierdzający że jest to rak płaskonabłonkowy rogowaciejący. 

Mimo przyjmowanej chemii ten typ nowotworu słabo reaguje na takie leczenie. 

Jedyną terapią znacząco hamującą jego rozwój jest RADIOTERAPIA, która działa też bardzo silnie przeciwbólowo. 

Mimo obciążającego leczenia Zezia ma nadal bardzo dużo siły w sobie, ona chce żyć!!!

Jedna z najlepszych onkologów w Polsce - dr Monika Morawska powiedziała, że ZEZIA BEZ RADIOTERAPII NAJPRAWDOPODOBNIEJ NIE PRZEŻYJE 3 MIESIĘCY i pilnie skierowała nas do RT - WET na wstępną konsultację radiologiczną. 

Wizyta kwalifikująca do radioterapii jest już umówiona - wstępny koszt tomografii i sesji naświetlania jest szacowany na 15 - 20 TYSIĘCY ZŁOTYCH!

Część paragonów z dotychczasowych wizyt zamieściłam powyżej. 

Nie mam od kogo pożyczyć pieniędzy. MAM TROCHĘ OSZCZĘDNOŚCI ALE TO ZA MAŁO - a pieniądze potrzebne są na już!! BŁAGAM o każdą złotówkę, każda kwota ma tu znaczenie, jeżeli jesteś w podobnej sytuacji i nie możesz wpłacić to proszę udostępnij lub polajkuj, wtedy więcej ludzi to zobaczy, może zmięknie, wpłaci, to nie mogą być Zezi ostatnie miesiące…