Zbyt dużo w swoim życiu przeszedłem,śmierć żony która zmagała się ze złośliwym nowotworem trzustki. Wszelkie oszczędności zostały wydane na leczenie żony bo chciałem ją rotować ale Bóg ją zabrał do siebie ale pozostawił Nasze 4 letnie dziecko,wspaniałego i kochanego synka Dawidka który jest dla mnie wszystkim. Staram się by mu nic nie brakowało, pracuję na pół etatu a także dorabiam sobie by opłacić wszystkie rachunki,zaciągnięte kredytu,i by godnie przeżyć. Chciałem mojemu synkowi wyremontować pokój by sprawić mu radość bo zasługuje na to,oddałbym mu wszystko bo kocham Go ponad życie. Ale od jakiegoś czasu jest u mnie krucho z finansami i nie jestem w stanie wyremontować mu pokoju. Dlatego proszę Was dobrzy ludzie by uzbierać finanse by zrobić ten remont bo sam nie dam rady. Mam nadzieję że znajdą się dobrzy ludzie i pomogą mi by w miarę wyremontować pokój dla mojego kochanego synka
Bardzo Wam już dziękuję