A wiec moze zaczne od poczatku. W polowie listopada urodzilam wspanialego synka na ktorego tak dlugo czekalismy Niestety radosc dlugo nie trfala malenstwo podczas porodu zatrulo sie smolka i doszlo do ciezkiego niedotlenienia dlatego tez odrazu zabrali go do szpitala w poznaniu gdzie zostal poddany hipotermii. To jednak poczatwk walki o zycie Olusia. Doszlo do niewydolnosci wielonarzadowej i zaszly zmiany w mozgu malej iskierki. Narzady bardzo powoli ale zaczely reagowac na leczenie lekarzy jednak zmiany w glowce sie nie zregenerowaly potrzebna jest dluga i intensywna rehabilitacja i zabiegi w komorze hiperbarycznej. Niestety dofinansowanie jakie proponuja nie ulatwia nam calej batali. Suma potrzebna nam na leczenie naszego kochanego synka jest zbyt duza a dla nas wrecz nieosiagalna dlatego zwracamy sie z prosba o pomoc. Wierzymy ze sa ludzie dobrego serca ktorzy nam pomoga.