Nazywam się Łukasz, i proszę wszystkich ludzi z dobrym sercem o pomoc dla osoby która od niedawna została sama. Jest to człowiek z wielkim sercem i kiedyś wielkim doświadczeniem w stolarstwie, lecz niestety przez udar mózgu oraz miażdżycę nie jest na dzień dzisiejszy zdolny do pracy fizycznej.

Mieszkał i opiekował się do niedawna swoim bratem który jeździł na wózku z powodu amputacji nóg, lecz niestety zmarł pierwszego stycznia z powodu niewydolności płuc. Przez wiele lat pomagali sobie nawzajem, w tym tak samo dawali jakoś radę z utrzymaniem domu, a teraz kiedy Pan Andrzej został sam zostało mu tylko 351 złotych zasiłku z MOPSu. Staram się pomagać mu ile jestem w stanie, kupuję żywność, daję na leki, lecz to jest wszystko co na dzień dzisiejszy jestem w stanie mu zrobić, ponieważ jestem jeszcze osobą uczącą się i nie stać mnie na to, aby uzbierać jakąś większą kwotę, a dom jest w stanie gorzej niż krytycznym. Nie ma w nim bieżącej wody (pompa pobierała wodę ze studni lecz od kilku lat nie ma takiego poziomu wody jaki powinien być), dach jest nieszczelny i leci woda po niektórych ścianach, w kuchni plastikowy szablon glazury zdobi ukryty za nimi beton, piec który grzeje ten nieocieplony budynek jest bardzo stary i przepalony. Leci z niego sadza z dymem przez pęknięty dół, są praktycznie same gołe ściany i podłoga z samego betonu. Zaczyna się kolejny zimowy sezon katorgi dla Pana Andrzeja, ponieważ musi jakoś ogrzać stary budynek przez który bardzo szybko ucieka ciepło, a drewno które mu zostało starczy maksymalnie na miesiąc. Wszystkie ściany które są pozakrywane przez jakieś panele zrobił sam swoimi rękoma, tak samo furtkę przed domem oraz podjazd do domu dla brata na wózku.Proszę wszystkich ludzi którzy mają serce i są w stanie wyobrazić w jakiej sytuacji znajduje się ten człowiek o symboliczną złotówkę, bo w pewnością żaden człowiek nie chciałby mieszkać w takich warunkach a on jest człowiekiem, który zasługuje na godny los. co prawda nawet te 30.000 złotych nie starczą na doprowadzenie tego budynku do ładu, ale z pewnością pomogą naprawić jego największe wady. samo odwiercenie studni żeby była woda w kranie kosztuje około 10.000 złotych. Proszę was wszystkich którzy to czytają, pomóżmy mu godnie żyć. 

*jeśli ktoś ma na oddanie stare meble, zlewy, materiały budowlane w odległości nie większej niż 50 kilometrów od olecka to proszę o kontakt. postaram się zorganizować transport i przyjechać.