W imieniu mojej dobrej znajomej organizuję zrzutkę na leczenie Benia, cudownego cavaliera.

Dzień dobry kochani, teraz ja zwracam się do Państwa o pomoc.

17.12.2024 Benio zeskoczył z łóżka, pisnął. Kulał na prawą przednią łapkę. Dzwoniłam do weterynarzy szukałam czy są jakieś otwarte jeszcze ale niestety nie udało się, była to godzina 21:00. Usiedliśmy i się popłakaliśmy wszyscy. Na następny dzień pojechałam z nim do naszego weterynarza, Benio został zbadany przez weterynarza, dostał lek przeciwbólowy i przeciwzapalny. Nasza pani doktor powiedziała aby udać się do ortopedy zwierzęcego i zrobić badanie ortopedyczne. Wetertnarz znalazła też równolegle podejrzanie zwichnięcia rzepki lewego kolana. Groziła operacja Beniowi. Doktor podała namiary na dobrego ortopedę, dzwoniłam 18.12.2024 wieczorem ok.19 i nie było miejsca, najwcześniej na luty/marzec. Ale udało się nagle zwolniło się miejsce! Byliśmy u ortopedy 19.12.2024, był oznak bólu. Benio miał wykonane RTG pod znieczuleniem. Godzinę czasu go z nami nie było. Zawołał Pan Doktor ortopeda do gabinetu i zaraz Asystentka przyprowadziła naszego Skarba. Benio ma problem z bioderkami,diagnoza RTG:

- Wyraźnie zwiększona luźność stawów biodrowych - determinuje z dużym prawdopodobieństwem rozwój dysplazji.Pozostałe stawy brak uchwytnych zmianDoktor wprowadził leczenie zachowawcze dysplazji bioder do kontroli za 3-6 mcy.

Musimy ograniczyć aktywność ruchową, unikanie schodów, pokonywania przewyższeń. Muszę jeździć z Beniem do weterynarza na zastrzyk z kwasem hialuronowym (Halevox) 3 ml sc co 7 dni 4x , następnie Hyaluditin długoterminowo doustnie. Dziś wydałam u ortopedy 844 zł (19.12.2024), a u naszej pani doktor 220 zł (18.12.2024). Ostatnie pieniądze dziś wydałam, zostałam bez niczego na Święta. Jest czas Świąt i jest czas cudów! Benio ma od początku problemy ze zdrowiem, jestesny stałymi bywalcami u weterynarza. Walczymy aby udało się bez operacji na bioderka. Dziękuje każdemu za okazane serce i pomoc.

Agnieszka Kaźmierczak, właścicielka Benia

Edit: "Moi drodzy dwie sprawy.

Pierwsza to, że rozliczenia na zrzutkę będą odciągnięte w czasie i będą na czat.

Druga sprawa, na wydane na Benia łapki u wet 220 zł nie ma paragonu ale jest świadek, że taka kwota została zapłacona"

Ze swojej strony dodam, że warto pomagać. Nigdy nie wiemy, kiedy sami znajdziemy się w trudnej sytuacji i będziemy potrzebować pomocy. W lipcu to mój piesek miał wypadek i dzięki Państwa pomocy był operowany i rehabilitowany.

Dobro wraca ❤️

K.L.