Widelec do widelca... – zbieramy na sprzęt do naszego bistro!
Widelec do widelca... – zbieramy na sprzęt do naszego bistro!
Our users created 1 277 986 fundraisers and raised 1 494 105 258 zł
What will you fundraise for today?
Description
Zbieramy środki na sprzęt do naszego pierwszego lokalu gastronomicznego – małego bistro „Zapuszkowane” w Warszawie na Bluszczańskiej 52. Miejsca, gdzie będziemy mogły dzielić się z innymi naszą pasją do gotowania i otwartym sercem. Widelec do widelca, talerzyk do talerzyka, piekarnik i zmywarka... Każdy grosz będzie dla nas znakiem, że jesteście z nami.
W środku pierwszego lockdownu, kiedy świat zgłupiał i przeraził się tego, co nieznane, schroniłyśmy się gdzieś na skraju puszcz w samotnym domu na Podlasiu, pod granicą z Białorusią. Połączyła nas przyjaźń i pasja do kuchni, która nie tylko karmi, ale też zbliża ludzi wokół stołu. Czułyśmy się trochę jak uciekinierki, a trochę jak rozbitkowie z rozchwianego świata.
Pewnego dnia, kiedy siedziałyśmy na werandzie po przedłużonym śniadaniu, pozwoliłyśmy sobie marzyć, jak wyglądałoby miejsce, gdzie mogłybyśmy zapraszać ludzi. Spotykać się z nimi, smakować i cieszyć się prostymi sprawami takimi jak stół, zapachy, jedzenie. Obdarowywać smakami na wynos - pakowanymi jak od mamy - w puszkę lub słój. To przecież jasne jak słońce, że takich miejsc ciągle brakuje.
Dobre jedzenie, jak każde dobro, zanim przyjdzie na świat, rodzi się w duszy. Kiełkuje w marzeniach, podlewane uczuciami, wypuszcza się w końcu na światło, żeby cieszyć i łączyć ludzi.
Minął rok i dziś jesteśmy już w innym miejscu. Pandemia nie odpuściła, ale my nie zrezygnowałyśmy ze swoich pragnień. Rzuciłyśmy jej rękawicę i robimy swoje. Na Bluszczańskiej ruszył remont naszego lokalu. Zamykamy oczy i pod powiekami tkwi projekt technologiczny, klimatyzacja, wentylacja. Odmieniamy przez wszystkie przypadki - ceny płytek, zlewów i km instalacji.
Zaczęłyśmy budować swoje małe, warszawskie bistro z delikatesami, które powstaje z miłości do jedzenia i szacunku do dobrego produktu, w uznaniu zasady zero waste.
Gra toczy się o pasję działania i tworzenia, gdzie można oddać całe serducho w to, co się robi i stara się zarazić tym resztę świata. Czy to idealizm? - oczywiście, ale co można zrobić bez paliwa emocji i wiary, że można coś zawojować, gdy bardzo się tego pragnie?
Nasze bistro będzie łączyć kilka prostych zasad:
- zaopatrzenie u lokalnych rolników i małych rodzinnych firm,
- promocję polskich, regionalnych produktów,
- streetfood łączący polski produkt w zaskakujących kontekstach kuchni świata.
Ale to nie wszystko! Chcemy też sprzedawać swoje rzemieślnicze wyroby. Będziemy puszkować, co się da i robić Wam słoiki. Klasyczne gotowce dla tych najbardziej zabieganych, ale też wymagających.
Nie zabraknie wyrobów z naszej domowej piekarni, będzie więc można zjeść kawał dobrego ciacha albo zamówić tort.
Do tego świetna kawa z małej palarni - duet idealny.
Dziś ośmielamy się prosić o małe wsparcie na start. Aby udało się dokończyć ten projekt – serce naszej duszy. I pewnie wielu z Was pomyśli, że skoro nie miały kasy, to po zaczynały? Ano po to, że dobrze jest wierzyć w ludzi. W otwarte serca i portfele :), które pomogą dogonić marzenia. Aby zaprosić Was w końcu do wspólnego spotkania przy stole.
Iza, Gosia i Marysia

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Paws crossed!
Trzymam kciuki !!:**