Witam ludzi o dobrym sercu!

Mój szwagier ma na imię Witold i ma 43 lata. Jak dotąd był pracowitym oraz uczynnym człowiekiem. Ma trójkę dzieci, 2 synów w wieku 16 lat, 11 lat i córeczkę która ma roczek. W ubiegłym roku, we wrześniu przeszedł udar, następnie stwierdzono krwiaka śródmózgowego lewej półkuli mózgu. Od września do grudnia ubiegłego roku mój szwagier przebywał w szpitalu w Rzeszowie oraz Sandomierzu na oddziale rehabilitacji. Pierwsze dni po operacji były dramatyczne, nie było pewne czy Witek przeżyje. Niestety okazało się że prawa strona jest sparaliżowana, Witek nie chodzi, nie mówi. Naturalne i oczywiste dotąd czynności są dla niego zupełnie nowe. Witek jest bardzo silny, dzielny i codziennie walczy o swoją samodzielność. Jest świadomy, poznaje ludzi, okazuje uczucia i emocje. Czeka go długa i trudna droga oraz kosztowna rehabilitacja- zarówno fizyczna jak i logopedyczna. Naszym celem jest przywrócenie jakiejkolwiek sprawności prawej strony, która nadal pozostaje bezwładna, a także poprzez ponowną naukę mówienia, czytania i pisania.

Pomóżmy Witkowi stanąć na nogi i wrócić do normalnego życia.

Dziękujemy za każdą okazaną pomoc.