Edit. Ryżulek już po zabiegu. Wyniki z cytologii będą za 14 dni i wtedy będzie wiadomo co się w nosku dzieje prócz wad fizjologicznych.

Niestety, nie udało się zebrać kwoty 1500 zł i musiałyśmy się zapożyczyć by Ryżulek nie stracił terminu zabiegu.

Jeszcze raz bardzo prosimy Was o wsparcie. Nasza finasowa sytuacja jest naprawdę tragiczna.

Fundacja Psia Duszka udostępniła nam subkonto, na które mogą wpływać datki niezależnie od tej zrzutki.

Kochani, bardzo prosimy o wsparcie kota Ryżulka, który jest pod opieką Przystanku Kot. Przystanek Kot nie jest fundacją ani stowarzyszeniem a jedynie prywatnymi osobami, które pomagają zwierzętom, leczą, kastrują i szukają nowych domów bezdomnym kotom.

Ryżulek został znaleziony na torowisku z urwaną tylną lewą łapą. Wykonano amputację resztek łapy I trafił do domu tymczasowego, który otoczył go miłością i opieką. Ale problem z łapą to nie był jedyny problem Ryżulka. Kot ma duże trudności z odychaniem, nie do wyleczenia farmakologicznie. Zatkany nos, łzawienie z oczu, krztuszenie się podczas jedzenia to jego codzienność. Dlatego konieczne jest zrobienie endoskopii górnych dróg oddechowych a może nawet w przyszłości zabieg operacyjny, który pozwoli na swobodne oddychanie.

8 maja Ryżulek pojedzie na endoskopię do Lecznicy Weterynaryjnej w Gliwicach na ul.Toszeckiej. Ma już zrobione badania krwi i echo serca by bezpiecznie można było poddać go narkozie.

Na tę chwilę koszty zabiegu są dla nas trudne do udźwignięcia bo jako Przystanek Kot mamy pod opieką prawie 50 kotów, dlatego bardzo prosimy Was o wsparcie Ryżulka, by mógł żyć oddychając swobodnie.