Kochani, my, przyjaciele Siedliska Myślec, założyliśmy zbiórkę w imieniu naszej przyjaciółki a właścicielki Adry. Pod opieką Dobi znajduje się 6 koni (w tym 3 wykupione od handlarzy), a także psy, koty i dzikie zwierzęta, które również otacza opieką i którym szuka domów.

Dziś Dobi sama potrzebuje pomocy – walcząc o zdrowie klaczy Adry.

Adra – jedenastoletnia klacz arabska o cudownym, cierpliwym charakterze. Wspaniała matka, od 2018 roku niezwykle związana ze swoim jedynym synem, z którym nigdy nie było i nie będzie planu rozdzielenia. Jest także przewodniczką stada koni – silna i odważna, a jednocześnie delikatna i czuła wobec bliskich.

💔 To nie jest jej pierwsza walka o oko.

Zimą 2017 roku Adra doznała poważnego, podwójnego urazu. Dzięki natychmiast wdrożonemu leczeniu i ogromnej trosce opiekunów (Ani, Sary, Agnieszki – dziękujemy!) udało się wtedy uratować oko, choć nie wzrok. Adra nauczyła się tak żyć – wydawało się, że najgorsze ma już za sobą.

Niestety, 30 lipca 2025 zauważyliśmy niepokojącą zmianę na oku. Początkowe leczenie dawało nadzieję, jednak 20 sierpnia sytuacja drastycznie się pogorszyła.

Oko Adry wyglądało dramatycznie:

• potężnie opuchnięte powieki,
• gałka oczna nabrzmiała, o zgniłym kolorze, mocno łzawiąca,
• okolica oka gorąca i bolesna – cierpienie widać było po zachowaniu klaczy.

Pani weterynarz prowadząca Adrę stwierdziła prawdopodobny wtórny uraz i infekcję. Do leczenia włączono kolejne preparaty, osocze i surowicę z krwi. Niestety – oko nie reaguje na terapię, a stan jest coraz gorszy.

😢 Dziś wiemy jedno – nie możemy już czekać i leczyć w stajennych warunkach. Zapadła decyzja o jak najszybszym przetransportowaniu Adry do kliniki. Miejsce już czeka. To dla niej jedyna szansa, by uratować oko i życie – bo tak ciężki stan zapalny może zagrażać całemu organizmowi.

🙏 Prosimy – każda wpłata, nawet najmniejsza, przybliża Adrę do zdrowia.

Udostępnienie tego apelu także ma ogromne znaczenie.

Razem możemy sprawić, że Adra odzyska szansę na życie bez cierpienia. 🐴❤️

Opiekunka Adry od lat ratuje zwierzęta – wykupuje konie od handlarzy, pomaga psom, kotom, szuka im domów, nie przechodzi też obojętnie obok dzikich zwierząt w potrzebie. Wszystko finansuje z własnych środków. Dziś jednak koszty przekroczyły jej możliwości.

• transport Adry do kliniki,
• operacja usunięcia oka
• leki przeciwbólowe i dalsza opieka po powrocie do stajni.

Adra to niezwykła klacz – matka, przewodniczka stada, przyjaciółka człowieka. Teraz cierpi i potrzebuje naszej pomocy.

Dzięki każdej złotówce możemy dać jej szansę na życie bez bólu i spokój, którego tak bardzo potrzebuje.

W imieniu Adry i jej opiekunki – dziękujemy za każdą wpłatę, udostępnienie i dobre słowo. 🐴❤️