Ile warte jest życie kota? Ile poświęciłbyś, by uratować swojego najlepszego przyjaciela?

Właściciele Willego są w stanie oddać ostatnie pieniądze, by ich ukochany kot wyzdrowiał...

Willy trafił do schroniska w Oświęcimiu w lipcu 2019r. Został znaleziony na klatce schodowej. Bardzo głodny, chory, zapchlony i zarobaczony.

Długo dochodził do zdrowia, a po miesiącu oczekiwania, znalazł najlepszy domek pod słońcem. Razem z drugim kociakiem z naszego schroniska rozpoczął nowe, wspaniałe życie we Wrocławiu. Kociaki otrzymały wspaniałą opiekę.

Szczęście nie trwało jednak zbyt długo... Willy zaczął mieć problemy jelitowe. Ciągła biegunka nie dawała za wygraną. Rozpoczęło się długotrwałe leczenie, ciągłe wizyty w lecznicy, badania, kroplówki i coraz większe obawy, że powodem jego problemów nie jest zwykła nietolerancja pokarmowa. Pojawił się płyn w brzuszku.

Willy i jego właściciele usłyszeli najgorszą diagnozę z możliwych - FIP.

Choroba często śmiertelna. Nie daje szansy na podjęcie walki, tylko bez uprzedzenia zabiera kocie istoty. Jednak w ostatnim czasie pojawił się lek. W dniu diagnozy rozpoczęła się walka z czasem i poszukiwanie leku. Udało się! Jeszcze w tym samym dniu Willy rozpoczął kurację. Z 83 dni, zostało 81.

Jego właściciele będą walczyć o niego do samego końca. Niestety leczenie jest bardzo drogie. To koszt nawet 15 tysięcy złotych. Jednak Willy chce żyć. Próbuje sam jeść, spaceruje po mieszkaniu, czasami nawet próbuje się bawić. Z dnia na dzień jest coraz lepiej. Nie chcemy uśpić kota, tylko dlatego, że terapia jest tak kosztowna. W domu codziennie czeka na niego jego koci przyjaciel, który bez niego nie potrafi żyć.

Szanse na wyleczenie Willego są bardzo duże.

Dlatego pomóżcie nam uzbierać choć część potrzebnej kwoty, by leczenie mogło dobiec końca, a w Willy mógł cieszyć się długim życiem.

Będziemy regularnie zamieszczać informację o postępach terapi.

Z całego serca dziękujemy wszystkim za wsparcie !

05.05.2020r.

Bardzo dziękujemy wszystkim za wsparcie ! Zostało 79 dni kuracji. :)

Willy ma troszkę większy apetyt, czuje się coraz lepiej i domaga się wielkiej uwagi ze strony właścicieli. Jesteśmy dobrej myśli, trzymajcie kciuki!