Pistacja walczy🥺 to już 4 zabieg balonikowania przełyku
Pistacja walczy🥺 to już 4 zabieg balonikowania przełyku
Our users created 1 269 178 fundraisers and raised 1 468 332 752 zł
What will you fundraise for today?
Updates2
-
Zmęczona ale szczęśliwa😁❤️. Dokładnie tak jak wspomniałam we wcześniejszej krótkiej informacji wszystko dzisiaj przebiegło zgodnie z planem wrzucam wam pełen opis za 2 tygodnie musimy pokazać się u doktora. Jesteśmy zaopatrzone w leki i teraz przez 2 tygodnie mała odpoczywa😊. Ona potrzebuje czasu żeby się jak ja to mówię ,,naprawić się" , żeby wrócić do formy, przybrać na wadze nie będzie to szybko, ponieważ nadal tylko płynne pokarmy i cały czas jest wole przełykowe mniejsze ale jest.
To nie koniec leczenia ale na razie przynajmniej chwilę dłuższa odpoczynku od narkozy. Pistacja🐈⬛ jest po 5 znieczuleniach w przeciągu tak krótkiego czasu dla takiego małego ciałka to naprawdę bardzo dużo.
Standardowo, przeogromnie z całego serca 😍 wszystkim bez wyjątku dziękuję za pomoc i wsparcie dla małej ♥️♥️♥️.
Ciąg dalszy nastąpi...☺️
No comments yet, be first to comment!

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Wiem że dopiero co była środa ale za chwilę już kolejna środa 🥺. Czas leci nieubłagalnia a my nie mamy nic... Żadnych środków na kolejny zabieg dla Pistacji. Zaczynamy walkę z czasem po raz czwarty bo to już czwarty zabieg balonikowania jaki będzie miała wykonane Pistacja. Ale to wszystko ma sens to wszystko pomaga to wszystko się udaje jest 1,7 mm udało się poszerzyć przełyk to prawie 10 mm więc jak nie walczyć? Tym bardziej, że ona jest tak fajterką niesamowitą, że ja jestem pełna podziwu jej walki. Moja determinacja, Wasza pomoc i Jej walka i wiem, że damy radę 💪. Wierzę głęboko, że za kilka tygodni będzie zdrowym kociakiem i że w przyszłości znajdzie szczęśliwy dom♥️ kochającą rodzinę ♥️i że będzie cieszyć się życiem🫶. Zapomni o tym wszystkim złym co ją spotkało.
Pamiętajcie bez was nie dam rady bez waszej pomocy to się nie uda ale wierzę każdego dnia i będę wierzyć do ostatniej chwili💪🫶.
Pistacja to bezdomna koteczka, która została znaleziona blisko budowy, cała była w piance montażowej😑. Kiedy przyjechała do nas nic nie wskazywało na to co się wydarzy chociaż od początku była chorowita ale nie pomyśleliśmy, że będziemy walczyć o jej życie... Wszystko zaczęło się w Wielki piątek😭 nigdy nie zapomnę tego dnia. Po zabiegu sanacji jamy ustnej Pistacja zaczęła sinieć i dusić się. Cudem udało się oczyścić drogi oddechowe których nie wiadomo skąd zaczęła zalegać ogromna ilość flegmy i dziwnej wydzieliny. Mała wybudziła się ale od tamtej pory zaczęły się niesamowite problemy. Do tamtego dnia jadło normalnie nie miała omdleń nic się nie działo. Po tym zabiegu każdy pokarm, który przyjmowała natychmiastowo został zwracany- ulewany nic nie dolatowało do żołądka 😭. Przez prawie 3 tygodnie szukaliśmy pomocy żeby ktoś powiedział nam co do diabła się dzieje. Dostawała leki zostało wykonane USG ale na tym się kończyło nikt nie wykonał RTG chociaż prosiłam o to. Mała traciła na wadze😑 wyglądała coraz gorzej 😭 czułam w środku, że ona zwyczajnie umiera. Wyobraźcie sobie przez 3 tygodnie praktycznie nic nie jeść? Szukałam pomocy gdzie tylko możliwe pojechaliśmy do Warszawy mamy tam dwie 2h drogi do pierwszej kliniki gdzie wykonano endoskopię. Zapłaciliśmy 2 400 zł i wyjechaliśmy z kotką z opisem badania ale nikt nie założył jej sondy twierdzili, że nie mają tak małej i mamy poszukać gdzieś indziej pomocy. Byłam wściekła. Nikt w Warszawie tego dnia nie podjął się znieczulenia drugi raz kota i założenia sondy bo trzeba to zrobić w znieczuleniu i przede wszystkim z kamerą aby widzieć to gdzie sonda się znajduje na pewno doszła do żołądka. Tego nam w tej klinice nikt nie powiedział tylko odesłali nas po prostu... na zasadzie radźcie sobie dalej sami 😭. Następnego dnia kolejna wyprawa do Warszawy udało nam się dostać na konsultację do profesora Galantego wiedziałam, że tylko on ma ogromne doświadczenie w przełykach . Koteczka w trybie natychmiastowym została przyjęta do szpitala a kolejnego dnia miała wykonaną po raz kolejny endoskopie przełyku, ponieważ było to konieczne nawet jeśli by lekarze chcieli założyć sondę ale w tej klinice nie potraktowali jej bezinteresownie. Tutaj otrzymała Pistacja 🐈⬛ pomoc podczas badania endoskopowego od razu został wykonany zabieg balonikowania przełyku. Stwierdzono u niej zwężenie przełyku😭 jej przełyk wtedy miał średnicę 1,7 mm tam nie miało prawo nic przejść ona zwracała wszystko nawet wodę 🥺. Koszta badania, szpitala i wizyty specjalisty cznej przekroczyła kolejne 2000 zł ale tutaj wyjechaliśmy z kotką stabilną z kotką podkarmioną, nawodnioną i z diagnozą. Tutaj lekarze wiedzą co trzeba robić i walczą razem z nami o nią.
Zalecenia są takie, że mała musi przyjść takich zabiegów balonikowania 3-7 ewentualnie zabiegu chirurgicznego ale na razie lekarze skupiają się na pomocy bezinwazyjnej czyli balonikowania przełyku ale jeśli to nie będzie przynosiło efektu trzeba będzie wykonać operację w której zostanie skrócony przełyk o 2-3 mm. Operacje wykonywałby profesor Galenty. Regularnie co tydzień jeździmy do Warszawy w środę byliśmy na 3 zabiegu za chwilę w środę mamy 4 zabieg. Pistacja łącznie jest po 3 zabiegach balonikowania przełyk i 4 endoskopiach. Udało się przy każdym badaniu poszerzyć przełyk ale jest cały czas blizna, która jest bardzo twarda i ostatnio lekarz już powiedział, że jeśli będziesz szło to opornie trzeba będzie wykonać operację. Wydaliśmy już ponad 10 000 zł na leczenie małej. Co tydzień musimy mieć około 1600 zł nie liczą nam w tym momencie już doby szpitalnej bo wiedzą, że Pistacja jest kotką bezdomną, którą ratujemy klinika podeszła do niej też z bardzo wielkim sercem♥️.
Robię co mogę by pozyskać dla niej środki ale pod opieką są jeszcze inne zwierzaki kilka kotów i psów. Jestem osobą prywatną, która od lat pomaga zwierzakom ale z takim przypadkiem jeszcze się nie mierzyłam 🥺. Całe towarzystwo trzeba wyżywić, ogarnąć weterynaryjnie często zawieźć do nowych domów. Wszystko teraz skupia się na kici ale są jeszcze pozostali podopieczni o których trzeba zadbać.
Pistacja jest jedną z wielu zwierzaków pod moją opieką i głównie wszystkie ręce teraz skupiły się na pomocy dla niej.
Bez pomocy ludzi o dobrych sercach nie jestem w stanie dłużej jej ratować. To wszystko mnie przerasta😥. Żywienie Pistacji dzienne to koszt około 50 zł dziennie. Mała wypija 2 buteleczki Recovery bo tylko to może jeść nic innego i tak będzie przez kilka następnych najbliższych tygodni. To samo żywienie tygodniowe kosztuję 350 zł 😭😭😭. Anioł, który zakupił dla niej jedzonko na około 2 tygodnie jesteśmy zabezpieczeni więc chociaż nam to odchodzi.
Dodatkowo w poniedziałek muszę pojechać z Pistacją na badanie krwi - musimy wykonać jonogram aby zobaczyć jak wszystkie narządy funkcjonują bo to jest też mega ważne. Pan doktor przed kolejnym zabiegiem musi to skontrolować więc zrobimy to u nas na miejscu koszt takiego badania około 150 zł.
Trasa w jedną i w drugą stronę ale musi nam się udać 💪❤️.
Proszę o wsparcie 🙏

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.