Pierwsze zgłoszenie - cztery kociaki, porzucone w kartonie 😞 Maleństwa mające zaledwie ok 4 tygodni.Kotki zdrowe, czyste, zadbane, więc prawdopodobnie urodzone w domu, przez kotkę domową. W momencie gdy zaczęły troszkę samodzielnie jeść, ktoś postanowił się ich pozbyć, porzucając je w kartonie...

Kociaki trafiły do awaryjnego domu tymczasowego, na szczęście same podjadały paszteciki z kocim mlekiem (chociaż chyba więcej karmy miały na sobie niż w brzuszkach 😉 trzeba było im troszkę pomagać i pilnować).

Kociaki rosną jak na drożdżach i wcinają porcje mięska jak dla tygrysa 😁

Dwa tygodnie później zgłoszenie drugie - cztery kociaki znalezione w lesie 😞 Wiek 5-6 tygodni.

Trafiły na chwilkę do naszej kociarni i zaraz do awaryjnego domu tymczasowego, u naszej wolontariuszki.

Maluchy są aktywne, ciekawskie i także jedzą porcje mięsa jak dla tygrysa 🙈

Mamy więc na wychowaniu 8 małych, głodnych tygrysków 🐯

Prosimy Was o wsparcie. Przy takiej ósemce, koszty są spore. Kilka razy dziennie trzeba napełnić ich brzuszki, aby zdrowo rosły 😊 Oprócz tego preparaty na odrobaczanie, a nastepnie szczepienia - i to wszystko x8 🙈