Razem góry przenośmy i RATUJmy zwierzaki!
Razem góry przenośmy i RATUJmy zwierzaki!
Our users created 1 227 209 fundraisers and raised 1 350 880 888 zł
What will you fundraise for today?
Description
Udało nam się zebrać założoną kwotę! :)
Bardzo serdecznie dziękujemy każdemu z osobna za każdą złotówkę!
Przelew Grupa Ratuj otrzyma 15 września i będzie mogła zakupić klatki dla rannych zwierząt. Opublikujemy zdjęcia klatek, gdy tylko zostaną dostarczone.
Dziękuję raz jeszcze, razem możemy więcej! :)
Pozdrawiam serdecznie, Alicja i Mela :)
************************ AKTUALIZACJA ************************
Lubisz spacerować, biegać, pływać, jeździć na rowerze lub na rolkach?
A może chcesz zacząć się więcej ruszać. ale brakuje Ci motywacji?
A powiedz jeszcze, tylko szczerze - czy lubisz pomagać zwierzętom?
Jeśli na powyższe pytania Twoja odpowiedź jest twierdząca, to przyłącz się proszę do 30 dniowego wyzwania!
Skąd pomysł?
Otóż, 10 września biegnę górski maraton w Szwajcarii.
W cyfrach to 42.195 km i aż 1953 metry wysokości. Brzmi jak szaleństwo, co?
Tak, chwilami sama myślę, że zwariowałam...
Ale pomyślałam też, że to świetna okazja żeby zrobić wspólnie coś dobrego, a przy okazji zdobyć dodatkową motywację w biegowych przygotowaniach!
Komu pomagamy?
Aktualnie w pilnej potrzebie znajdują się podopieczni Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt GRUPA RATUJ
To wiele psiaków i kotów, które wymagają stałej opieki, środków higienicznych, pożywienia czy lekarstw. Ale w tym momencie ich potrzeby są znacznie większe. Stowarzyszenie potrzebuje porządnych klatek do bezpiecznego transportu rannych zwierząt. Koszt jednej klatki to conajmniej 700zł (zdjęcie poniżej). Zatem wspólnie ustaliliśmy bardzo ambitny cel pięciu klatek, czyli około 3500zł. Oczywiście Grupa RATUJ będzie zachwycona jeśli uda nam się uzbierać na chociaż jedną klatkę, ale głęboko wierzę, że wspólnie damy radę zrealizować ten cel!
Co należy zrobić?
Wystaczy, że spacerując, biegając, jeżdżąc rowerem, na rolkach, hulajnodze czy pływając nabijasz kilometry.
1 kilometr to 1 złotówka.
Pamiętaj, że bez względu na ilość przebytych kilometrów możesz wesprzeć akcję dowolną kwotą.
Następnie wpłacasz na zrzutkę sumę, na jaką jesteś sobie w stanie pozwolić. Wpłata oczywiście może być jednorazowa.
Jednak jeżeli masz taką możliwość, zarówno fizycznie jak i finansowo, nabijaj kilometry każdego dnia i wspieraj zbiórkę systematycznie.
Jeśli nie jesteś w stanie wspierać zbiórki aktywnie, to nic nie szkodzi!
Wspieraj mentalnie, kibicuj wszystkim biorącym udział, napisz motywujący komentarz czy szepnij znajomym o tej akcji udostępniając ją w swoich mediach społecznościowych :)
Ze swojej strony zobowiązuję się udostępniać swoje przygotowania do maratonu i zagrzewać do wspólnej walki o lepsze jutro podopiecznych Grupy RATUJ. Będę publikowała swoje poczynania na swoim profilu na Instagramie i Facebooku i oczywiście systematycznie wspierała zrzutkę!
To co? Zejdźmy z kanap i powalczmy wspólnie o lepsze jutro psiaków i kotów, a przy okazji zadbajmy również o swoje zdrowie!
Załóżmy wygodne obuwie, rolki na nogi, pakujmy czepki na basen i działajmy!
Wspólnie jesteśmy w stanie zdziałać bardzo wiele i choć całego świata nie zmienimy, to świat niektórych zwierzaków już tak :)
No i a propos zwierzaków, poniżej przedstawiam tych najważniejszych oraz ich krótkie opisy.
Trójkąt - malutki piesek, który w swoim krótkim życiu doznał znęcania się ze strony dziewięciolatki, czym ''chwaliła się'' w Internecie. Ale nie stracił jednak wiary w człowieka.
GianLuka - łapkę stracił w wyniku raka kości, jednak świetnie sobie radzi. Jest pieskim wcieleniem szczęścia.
Weles - to młodziak, liczne blizny na ciele świadczą o tym, że wiele w życiu przeżył. Kopanie dziur to jego życiowe hobby.
Rod - brat Welesa, najserdeczniejszy psiak w naszej Ratujówce, tupta za bratem i pilnuje, żeby nic mu się nie stało.
Norris - swoje dziesięcioletnie życie spędził na łańcuchu, tygodnie dzieliły go od śmierci. Trafił do nas z ogromnym guzem przy odbycie. Cierpi na problemy z sercem, przeszedł ciężką operację.
Kazik - psiak, który przybłąkał się do naszej wolontariuszki. Skóra stanowiła jeden wielki strup, pękała, pazury przerośnięte. To młody psiak, który dochodzi do siebie pod świetną opieką domu tymczasowego.
Gurni - psiak z Ukrainy, który wraz ze swoją opiekunką ukrywał się 2 tygodnie w schronie. Młody i aktywny.
Podopieczni to również kotki, aczkolwiek wolontariuszka która zna ich historie i się nimi opiekuje akurat przebywa na urlopie, stąd nie mam szczegółów, ale otrzymałam poniższe zdjęcia.
Życzę wszystkim powodzenia :)
Alicja Apanasowicz wraz z sunią Melą
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Mam najcudowniejszego psa od Ratuj.
Będę wspierać zawsze ;)