Jestem studentką na Uniwersytecie. Ze względu na bardzo trudną sytuację domową, od początku studiów (2 lata) utrzymuję się sama. W tym celu roznosiłam ulotki, udzielałam korepetycji, wyprowadzałam psy, zajmowałam się dziećmi i osobami starszymi, pracowałam w kawiarni, barze szybkiej obsługi, muzeum, sklepie z książkami. Obecnie pracuję jako recepcjonistka od poniedziałku do piątku, w przerwach między zajęciach oraz wieczorami, po zajęciach. W soboty pracuję W niedziele jestem wolontariuszką w schronisku dla zwierząt. Oczywiście, każdą inną wolną chwilę przeznaczam na naukę. Otrzymuję stypendium za dobre wyniki w nauce. Niestety nie jest to duża kwota.

Moim największym marzeniem jest podróżowanie - nigdy nie byłam poza granicami Polski. Moja rodzina nie jeździła na wspólne wakacje. Ogromnie chciałabym wyjechać w tym roku na Węgry, zwiedzić stolicę tego pięknego kraju oraz inne jego zakątki (okolice Balatonu, Eger, Miszkolc, Gyor, Segedyn, Debreczyn). Oszczędzam jak najbardziej się da, ale niestety ceny zarówno żywności jak i środków podstawowej higieny bardzo podskoczyły w tym roku. Moja rzeczywistość finansowa nie maluje się w różowych barwach, nie udałoby mi się wyjechać na wakacje, o których marzę od 5 lat.

Zawsze wstyd było mi prosić o pomoc, ale uświadomiłam sobie, że jest to moja ostatnia nadzieja - prosić Państwa o pomoc.

Bardzo dziękuję każdemu z Państwa za wpłaconą, dowolną, nawet najmniejszą kwotę.