Hej!

Jesteśmy rodzicami maleńkiego cudu, nasz synek Emil urodził się 13.08.2023 roku.

Jego przyjście na świat było bardzo wyczekiwane zarówno przez nas, jak i przez starszych braci - Antoniego oraz Karola.

Emil urodził się z całkowitym obustronnym rozszczepem wargi i podniebienia - było to dla nas ogromnym zaskoczeniem, ponieważ mimo, że jest to wada rozwojowa wrodzona powstająca na wczesnym etapie ciąży, dowiedzieliśmy się o niej dopiero przy porodzie.

W dniu, gdy zakładamy tą zrzutkę nasz synek ma zaledwie tydzień i nadal nie wiemy za dużo, o tym co czeka nas dalej.

Emil ze względu na swoją wadę potrzebował specjalnej butelki do karmienia, którą bardzo ciężko było nam zdobyć, jednak udało się z pomocą bliskich. Obecnie walczymy także z noworodkowym zapaleniem spojówek oraz zatkanymi kanalikami nosowo-łzowymi.

Jesteśmy po pierwszej konsultacji z doktorem Adamem Molem specjalizującym się m.in. w chirurgii dziecięcej - niestety przypadek Emila jest bardzo ciężki, a proces leczenia jest długi i skomplikowany. Czekają go operacje i pozostawanie pod opieką wielu specjalistów. Wada ta ma wpływ na całe życie naszego dziecka i powoduje wiele utrudnień w codziennym funkcjonowaniu; od problemów z karmieniem (gdyż maluch ma osłabiony odruch ssania, butelka nie ma na czym się oprzeć przez brak podniebienia, a zbyt duży przepływ i niewłaściwy kąt przy podaniu mleka, może spowodować zachłystowe zapalenie płuc), trudności z oddychaniem, wysychaniem i pękaniem rozszczepionej wargi, do późniejszych wad wymowy oraz zgryzu typowych dla tego schorzenia. Dlatego tak ważne jest, aby jak najszybciej podjąć terapię i zapewnić mu specjalistyczną pomoc.

Pod koniec sierpnia czeka nas wklejanie specjalnych płytek, które robione są na indywidualne zamówienie, w celu późniejszej rekonstrukcji podniebienia. Emil potrzebuje 3 takie płytki, a koszt jednej to około 700 zł, co daje nam już 2 100 zł.

Nie mówiąc o pozostałych kosztach, jak wizyty u lekarzy, wyjazdy na zabiegi i operacje do różnych miejscowości w Polsce oddalonych od naszego miasta o setki kilometrów, co się wiąże także z dojazdami i załatwieniem dla nas (rodziców) noclegów, itd.

Obecnie kwota zrzutki jest niewielka i będzie ulegać zmianie, ponieważ nie jesteśmy w stanie na ten moment określić, ile i jakie operacje będą mu potrzebne, aby mógł powrócić do zdrowia i "normalności". Wszystko zależy od tego, jak sytuacja będzie rozwojowa i czy wszystko przebiegnie bez komplikacji.

Pełni wiary, że dobro wraca, prosimy o każdą pomoc w walce o powrót do zdrowia i lepsze jutro dla maluśkiego Emila.

Rodzice