Pomóż stanąć na cztery łapy
Pomóż stanąć na cztery łapy
Our users created 1 232 285 fundraisers and raised 1 366 645 352 zł
What will you fundraise for today?
Updates4
-
Najgorsze jest to, że ponownie trzeba Orianie zadać ból, znów będzie cierpieć.
Na 13 marca 2020 r. mamy zaplanowaną operację drugiego stawu biodrowego. Po tej pierwszej już nie chcemy tego robić i gdyby naprawdę nie było to konieczne.. Na tym by się zakończyło. Ale niestety zoperowanie drugiej strony jest obowiązkowe - dysplazja jest obustronna. Jeśli tego nie zrobimy, mała nadal będzie chora, wciąż nie będzie sprawna. A przecież właśnie na tym nam zależy, by za parę miesięcy była zdrowa, by mogła cieszyć się życiem. To naprawdę trudne. Trzymajcie za nią kciuki, by dała radę i nadal była pogodna, byśmy wszyscy to przetrwali.No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Zrzutka ma na celu sfinansowanie niezbędnej operacji.
Czas na walkę z dysplazją!
Poniżej poznacie wojownika - Orianę, psiaka o wielkim sercu.
Nasza Oriana jest suczką rasy Nowofundland i 9 lutego 2020 roku będzie miała 7 miesięcy. Choć często broi i zjadła nam już większość mebli, to jest to najbardziej uroczy psiak jakiego spotkałam i kochamy ją całym sercem. Uwielbia się przytulać i jej okazywanie uczuć wszystko wynagradza.
Nie odstępuje nas na krok, jest przy nas w każdej możliwej chwili. To łagodna i mądra dziewczyna, opiekuńcza w stosunku do swojego kociego brata i nie ma w sobie grama agresji. Ten „mały olbrzym” cieszy się na widok każdej osoby i każdego stworzenia. Wszyscy w jej oczach są przyjaciółmi, z którymi koniecznie trzeba się przywitać. Jej ulubionym zajęciem, zaraz po czułościach, jest oczywiście zabawa. Czas spędzony w psim parku ogromnie ją cieszy, co jednocześnie uszczęśliwia nas, jej właścicieli. Jednak ten piękny okres szczenięcego życia został zakłócony przez diagnozę, którą otrzymaliśmy pod koniec zeszłego roku.
W grudniu 2019 roku, podczas kontrolnej wizyty u weterynarza, zostaliśmy poinformowani o konieczności wykonania badania pod kątem dysplazji stawów biodrowych, które wykonuje się u psów ras dużych i olbrzymich. Wyniki nie były dobre. Okazało się, że Ori ma zwyrodnienie, które może prowadzić do dysplazji. Ta wiadomość bardzo nas zaniepokoiła. Mieliśmy jednak nadzieję, że nie będzie tak źle, ponieważ są psiaki, które żyją i funkcjonują zupełnie normalnie mimo zwyrodnienia.
Niestety, z każdym tygodniem obserwowaliśmy pogarszający się stan Ori. Pojawiły się problemy z chodzeniem, kulawizna, problem z siadaniem i utrzymaniem równowagi. Zaczęliśmy szukać pomocy i rozwiązań, które ulżą jej cierpieniu i zatrzymają postępujące zmiany zwyrodnienia. Skierowano nas na konsultację do chirurga, który miał nam powiedzieć co dalej robić, ale czekaliśmy zbyt długo.
Stan Ori pogarsza się teraz z dnia na dzień. Są dni, kiedy zupełnie nie może się ruszać, tak jakby była sparaliżowana od pasa w dół, wtedy nie wstaje i leży godzinami bez ruchu. Nie chce jeść, nie pije wody. Chodzenie sprawia jej ogromny ból. Często nie jest w stanie samodzielnie wstać, potrzebuje naszej pomocy. Podczas chodzenia słychać jedynie trzask i strzelanie w jej biodrach. Ten dźwięk przyprawia mnie o gęsią skórkę, a myśl o tym, jak bardzo boli ją normalne poruszanie się, jest nie do zniesienia. Na chwilę obecną dostaje leki, które choć trochę łagodzą ból i stan zapalny, jednak są tylko doraźną pomocą.
Nie mogę pogodzić się z tym, że tak młody, kochany i pełen energii psiak nie może żyć jak każdy inny i gaśnie na naszych oczach. Dla niej każdy dzień jest cierpieniem i wiemy, że będzie tylko gorzej.
Jedynym ratunkiem jest dla niej operacja. Trudna i bardzo inwazyjna, co za tym idzie - droga. Polega na nacięciu miednicy w trzech miejscach i złożenia jej ponownie tak, by panewka w pełni okrywała głowę stawu biodrowego, by ten nie wypadał. Po operacji będą nas czekać dwa ciężkie miesiące rekonwalestencji i dalszego leczenia. Jednak to nic w porównaniu z wieloma latami szczęśliwego życia naszej przyjaciółki.
Choć dbamy o naszą "krówkę" jak tylko możemy, to niestety koszt operacji jest dla nas zbyt wysoki. Nie damy rady udźwignąć tego finansowo. Możemy sobie odmówić wielu rzeczy, jeść niewiele, ale nie możemy dopuścić do zaniedbania naszych czworonożnych członków rodziny. Dlatego proszę was o jakąkolwiek pomoc. Zamierzamy walczyć o Orianę do samego końca, dlatego liczy się każda złotówka. Jeśli nie możecie pomóc, bardzo prosimy Was o udostępnienie tej zbiórki dalej. To dla nas bardzo ważne, nie chcemy stracić naszego maleństwa. Pomóżcie dać jej szansę na dalsze życie.
WYNIKI BADAŃ 05.02.2020
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.