Cola trafiła do nas na początku kwietnia, osłabiona, mało jadła, była wychudzona (i chudnie dalej). Diagnoz, badań i prób leczenia było wiele, okazało się że jest gorzej, niż wszyscy się spodziewaliśmy - nasza gwiazda ma dużo chorób współistniejących ale na ten moment największym problem są zęby. Przez ból, który towarzyszy jej na każdym kroku nie toleruje innego pokarmu niż płynny i odmawia jedzenia, przez co dość mocno nasiliły się skutki uboczne antybiotyku przyjmowanego w celu wyleczenia pasożyta krwi, Heamobartonelli. Je tylko, gdy podajemy jej leki przeciwbólowe. 

Po poszukiwaniach odpowiedniego lekarza weterynarii, który zna się na trudnych przypadkach stomatologicznych, z polecenia trafiliśmy do Przychodni Weterynaryjnej Help. Po konsultacji z Panią Doktor w dniu 16.05 dowiedzieliśmy się, że trzeba wykonać totalną ekstrakcję. Mamy recesję i stan zapalny dziąseł, obfity osad bakteryjny, wypływ ropny z zębów, część z nich wypadła wcześniej sama (możliwe, że korzenie pozostały), niektóre się także ruszają. Cola jest w ogromnym bólu, cierpi a my nie możemy już patrzeć na jej męczarnie.

Zęby są do zrobienia na cito, jest to na ten moment praktycznie zabieg ratujący jej życie. Umożliwi nam także ponowną walkę z Haemobartonellą oraz dalszą diagnostykę problemu z górnymi drogami oddechowymi (podejrzewany jest polip w nosie).

Dzięki uprzejmości Pani Doktor Justynie udało się znaleźć szybki termin zabiegu (20.05), jest to jednak kosztowne - musimy uzbierać ok 2500 zł (na konsultacje przed i pooperacyjne, na sam zabieg, na specjalistyczne RTG przed i pooperacyjne, a także na leki)