id: 39x6hu

Sztuka Powrotu do Zdrowia

Sztuka Powrotu do Zdrowia

Our users created 1 231 416 fundraisers and raised 1 363 811 889 zł

What will you fundraise for today?

Description

Drodzy,


Przychodzę do Was z czymś przed czym wzbraniałam się rekami i nogami - jak to typowa Zosia Samosia. Przyzwyczajona do radzenia sobie samej, po latach indywidualnych życiowych przepraw, przyszedł czas, że wybieram prosić o pomoc.


Od początku tego roku nadrzędnym tematem mojej codzienności jest moje zdrowie, o którym coraz częściej przypominał mi uciążliwy ból odcinka lędźwiowego kręgosłupa, a potem promieniujący przez całą taśmę tylną nogi aż do stopy. Ból ten momentami narastał do takiego stopnia, że wybudzał mnie w nocy co prowadziło do stanów szaleństwa i rozpaczy. I tak zaczęło się moje „grzebanie” w szukaniu przyczyn tego bólu.


Zaczęło się od lekarza pierwszego kontaktu który stwierdził, że to rwa kulszowa, leków przeciwzapalnych i przeciwbólowych oraz RTG. Równolegle realizowałam projekt taneczny oraz treningi wzmacniające pod okiem choreografki, trenerki i fizjoterapeutki a także zalecone ćwiczenia na kręgosłup. Była nieznaczna poprawa, choć pomimo leków ból i problem nie ustąpił, to myślałam, że progres będzie pojawiał się wraz z ćwiczeniami i oszczędzaniem się w miarę możliwości.


Z biegiem czasu, gdy sytuacja nie ulegała poprawie, ból stał się przewlekły a ja miałam już poważne trudności z poruszaniem się i stan bliski szaleństwu, udałam się do Fizjoterapeuty osteopaty, który po RTG stwierdził, że mam stan bardzo ostry, prawdopodobnie mam przestawioną kość krzyżową, kręgi uciskają mi nerwy a ja mam się totalnie oszczędzać, tzn. nie tańczyć, najlepiej leżeć, nie prowadzić auta oraz w dalszym ciągu jeść leki (obciążające wątrobę). Później była wizyta u neurologa, który stwierdził i zalecił to samo oraz wypisał skierowanie na cito na rezonans magnetyczny - co w dalszej perspektywie ma prowadzić do rehabilitacji w kontekście określonej przyczyny problemu. Ze względu na stan zdrowia przerwałam projekt taneczny, który mnie napędzał oraz zrezygnowałam z projektu biznesowego, bo nie byłam w stanie realizować zadań. Efektem jest brak źródła dochodu oraz dodatkowo osłabione morale.


W tym miejscu nadmienię, że badania te, wizyty, „leczenie lekami”, które kosztują niemało odbywały się w większych odstępach czasu niż byłoby „wskazane”, ze względu na trudną sytuację finansową. Od ponad 3 lat nie jestem nigdzie zatrudniona. Rzuciłam pracę w agencji, przez którą czułam, że moja artystyczna dusza dosłownie umiera. Wierzyłam, że uda mi się żyć życie jako artystka, dzięki swoim talentom. Od tamtego czasu łapałam zlecenia artystyczne i realizowałam różne projekty, które pozwalały mi na przeżycie. Zainwestowałam dużą kwotę w tablet, który miał dać mi możliwość tworzenia w dowolnym miejscu na świecie, według tego, czego pragnęło moje serce. I tworzyłam. Dużo. Jednak tak, jak jestem dobra w tworzeniu, tak nie do końca w sprzedaży swojej sztuki, kawałków siebie. Zainwestowałam także w podróż na egzotyczną Teneryfę, na której to już odechciewało mi się coraz bardziej żyć…


W tym czasie byłam ok. 2 lat w relacji, która była dla mnie ogromną lekcją, ale również bardzo kosztowną. Piszę o tym tutaj, bo dopiero teraz dochodzą do mnie stłumione emocje (z ciała…) i to co w istocie się stało. Nie dopuszczałam tego wcześniej do siebie, wciąż tłumacząc w duchu „ezo pierdololo” mojego byłego partnera i siebie, że tak miało być. Jednak prawda jest taka - i wiele bliskich osób widziało to wcześniej i mnie ostrzegało, dawało mi sygnały - że byłam w bardzo toksycznej, przemocowej dynamice. Jednak mój zmanipulowany umysł bardzo mi utrudniał z niej wyjście…tłumacząc, że to ze mną jest coś nie tak. Skończyłam z „dwoma głosami w głowie”, brakiem zaufania do siebie, brakiem wiary w siebie, stresem pourazowym, które na początku pomagały mi „okiełznać” leki psychotropowe. Jednak to tylko stłumiło bolesne odczucia, ale ich nie usunęło.


Czemu o tym piszę? Bo jak się zaczęło ujawniać, jest to kluczowa kwestia, która składa się na mój stan zdrowia.

W niedługim odstępie czasu trafiłam do kilku specjalistów medycyny wschodniej. Byłam przebadana w każdy możliwy sposób. Na podstawie bardzo trudnego, bo wyzwalającego wiele emocji wywiadu, na podstawie oględzin konkretnych części ciała oraz masażu organów wewnętrznych. Usłyszałam diagnozę, że jestem w bardzo słabym stanie. Moje narządy nie działają tak jak powinny, dlatego jestem m.in. niedożywiona, osłabiona a mój system nerwowy i stan psychiczny są w opłakanym stanie. Wątroba i śledziona, które są głównymi narządami zarządzającymi organizmu są w stanie tragicznym, co wymaga ode mnie bardzo konkretnych działań.  

Co ciekawe, dostałam wtedy też zewnętrzne poświadczenie, że to nic dziwnego, że nie jestem w stanie się koncentrować, dostosować do narzuconej struktury, ani wziąć na siebie narzuconej odpowiedzialności, bo moje ciało nie jest w stanie wyrobić a to generuje jeszcze większy stres - dochodząc do i tak już mojego przewlekłego. Usłyszałam także, że jestem na skraju choroby dwubiegunowej. „Albo postawisz projekt zdrowie na pierwszym miejscu, albo będzie naprawdę źle… i żeby to miało sens, musisz podejść do tego holistycznie, włączając konkretną dietę i psychoterapię”.


Od tego czasu miałam robione zabiegi akupunktury, gua shy, pola elektromagnetycznego, chiropraktyki, masaże powięziowe/tajskie. Wszystko to oczywiście bardzo bolesne i uwalniające to, co spowodowało te spięcia i blokady w ciele. Nadmienię tutaj - że kilku z tych specjalistów zdecydowało mi się pomóc na zasadzie barteru - widząc w jakim jestem stanie i doceniając wartość mojej sztuki, jednak większość wizyt kosztuje po kilkaset złotych. A tu wciąż pozostaje dużo do działania. Sama psychoterapia, której potrzebuje to koszty…no właśnie - rzędu ok. 1500 zł/mc. Wiemy jak jest. A to zaledwie kawałek dużo większej całości, którą muszę teraz ogarnąć. Jestem już po rezonansie, ale na razie nie mam zasobów finansowych na wsparcie fizjoterapeuty/trenera, który pomoże mi zadbać o kondycję mojego kręgosłupa w dłuższej perspektywie. Potrzebuję jeszcze wielu wizyt u specjalistów i codziennej pracy aby wrócić do zdrowia


Podsumowując, mój obecny stan zdrowia nie pozwala mi na podjęcie jakiejkolwiek pracy na etacie, zatem jedyną możliwością zarobku dla mnie to sprzedaż mojej sztuki.


Zanosiłam się do napisania tego tekstu chyba z miesiąc. Jest to dla mnie bardzo trudne wyjść ze swoją słabością, nagą prawdą i trudnymi doświadczeniami do świata. Moje ego wzbraniało się przed tym w każdy możliwy sposób. Wstyd powodował uczucie jakbym miała zwymiotować. 

Jak to? Taka silna i przebojowa kobieta jak Ty? Nie jest w stanie sobie poradzić? Doprowadza do takich sytuacji?

Jak to? Taka artystka, że oh i ah, zbierająca zachwyty, nie jest w stanie uwierzyć w siebie i siebie sprzedawać?

No nie. Teraz „upadłam” i nie mam siły udawać, że jest inaczej. 

Dobra wiadomość jest taka, że każdy kryzys jest okazją przemiany i wzrostu. To jedyne co mnie jakoś trzyma. No i ogrom dobrych ludzi, którzy pokazują mi, że o pomoc warto prosić. :)


Jeśli to czujesz, jeśli moja sztuka do Ciebie przemawia… To wiedz, że inwestując w nią teraz możesz zmienić moje życie. Oferuję Ci za wsparcie finansowe, kawałek mojej duszy ujęty w obrazie, wydrukowany na pięknym bawełnianym płótnie z satynowym wykończeniem.

Wiedz, że będziesz moim bohaterem/bohaterką oraz, że przyjmuję tę lekcję z pokorą i postaram się przetransformować to doświadczenie na piękno i dobro, którym będę się później dzielić ze swiatem.


Decydując się na poszczególne kwoty wsparcia możesz otrzymać w zamian dowolny obraz wybrany z katalogu poniżej. 

Ze względu na techniczny aspekt oraz koszty wydruku, termin realizacji wynosi miesiąc. 


Kataloghttps://drive.google.com/file/d/1tGggb7rc_AMZWlFu6u1aFTYBp5QXOUI0/view?usp=drivesdk


Na zdrowie!


Z wyrazami wdzięczności,

Karo

There is no description yet.

There is no description yet.

Location

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Offers/auctions 14

Buy, Support, Sell, Add.

Buy, Support, Sell, Add. Read more

Created by Organiser:
Donation & Thanks
Moja wdzięczność
Wdzięczność i zaklęcie wszystkiego dobrego dla Ciebie. Czysty strzał z serca do serca 💜
10 zł

Sold: 3

Ended
Arts & Crafts • Paintings
Pocztówka / Małe Dzieło Sztuki
Wybrany przez Ciebie obraz jako oryginalna pocztówka z wyrazami serdeczności i wdzięczności.
35 zł

Sold: 1

Ended
Arts & Crafts • Paintings
3 x Pocztówka / Małe Dzieła Sztuki
Dowolne 3 wybrane przez Ciebie obrazy w formie pocztówek ✨
50 zł

Sold: 3

Ended
Arts & Crafts • Paintings
5 x Pocztówka / Małe Dzieła Sztuki
5 wybranych przez Ciebie wyjątkowych kreacji w formie pocztówek, dla Ciebie i Twoich bliskich :)
75 zł
Ended
Arts & Crafts • Paintings
5 x Pocztówka + Osobiste Podziękowanie
Wybrane obrazy jako pocztówki oraz rozmowa telefoniczna aby osobiście wyrazić wdzięczność i się usłyszeć ✨
100 zł
Ended
Arts & Crafts • Paintings
Obraz Mocy w formacie A4
Dowolny wybrany obraz z katalogu drukowany na płótnie w formacie A4 🖼️
200 zł

Sold: 3

Ended
Arts & Crafts • Paintings
Obraz Mocy w formacie A3
Dowolny wybrany obraz z katalogu drukowany na płótnie w formacie A3 🖼️
350 zł

Sold: 1

Ended
Arts & Crafts • Paintings
Obraz Mocy w formacie A2
Dowolny wybrany obraz z katalogu drukowany na płótnie w formacie A2 🖼️
500 zł
Ended
Arts & Crafts • Paintings
Obraz Mocy w formacie A1
Dowolny wybrany obraz z katalogu drukowany na płótnie w formacie A1 🖼️
750 zł
Ended
Arts & Crafts • Paintings
Obraz Mocy w formacie A0
Dowolny wybrany obraz z katalogu drukowany na płótnie w formacie A0 🖼️
1000 zł
Ended

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!