Cześć mam na imię Tomek i jestem alkoholikiem. Pamiętaj proszę, że alkoholizm to choroba która oficjalnie została uznana przez Światową Organizację zdrowia. W zeszłym miesiącu pierwszy raz trafiłem na oddział detoksykacji w Bolesławcu. Nigdy nie myślałem, że się tutaj znajdę. Spotkałem się z ciepłą i profesjonalną opieką ze strony personelu medycznego. Placówka robi co może, żeby zapewniać najlepszą opiekę pacjentom, jednak wiadomo, że z pustego to i Salomon nie naleje. Okres odtrucia trwa 10 dni bez możliwości opuszczenia oddziału. Dodatkowo nie można mieć ze sobą telefonu komórkowego podczas pobytu. Każdego dnia prowadzone są zajęcia przez terapeutę, który bardzo często posługuje się materiałami audio/video wyświetlanymi na telewizorze, który jest w opłakanym stanie i często szwankuje. Dodatkowo pacjenci w wolnym czasie oglądają na nim filmy edukacyjne, a w wolnym czasie jest to ich jedyne okno na świat. Nie ma też tak przyziemnej rzeczy jak mikrofalówka które w czasie między śniadaniem, obiadem i kolacją pozwoliłaby na przygotowywanie ciepłych posiłków. W łazience nie ma również suszarki do ubrań co prowadzi do tego, że ubrania schną na kaloryferach w pokojach pacjentów. Niestety – szpital ma pieniądze tylko na zapewnienie podstawowej opieki medycznej. Stąd moja prośba do Was o zbiórkę, aby wspomóc oddział i ułatwić pacjentom przejście przez ten trudny okres w ich życiu. Liczę na Waszą pomoc!