TRAGEDIA BEZDOMNEJ SUNI I JEJ DZIECI
TRAGEDIA BEZDOMNEJ SUNI I JEJ DZIECI
Our users created 1 231 420 fundraisers and raised 1 363 870 381 zł
What will you fundraise for today?
Updates9
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
TRAGEDIA BEZDOMNEJ SUNI I JEJ DZIECI 💔
Wiele lat temu zły człowiek mnie wyrzucił na bruk i oto jestem... Zniszczona przez życie, zniszczona przez psy, zniszczona przez ludzi...😭 Rodziłam co rok, za każdym razem widziałam jak moje dzieci giną na ruchliwej drodze lub są rozszarpywane przez dzikie zwierzęta... Ileż to razy dostałam cegłą w mój obolały brzuch? Ile razy duży człowiek kopnął w moja zamartwioną głowę? Nie zliczę tego, nie potrafię...😭 Ale nadal jestem, nie poproszę o pomoc, bo się boję. Panicznie boję się ludzi, którzy zabijali moich przyjaciół, którzy traktowali mnie jak śmiecia i przeganiali, gdy ja chciałam tylko się schronił przed mrozem i deszczem... Boję się ludzi, którzy mnie bili oraz chcieli mnie specjalnie potrącić na ulicy... Może kiedyś coś się odmieni i zaufam na nowo? Nie wiem tego teraz, narazie tylko czuję BÓL i STRACH...💔 No i jeszcze zimno. Kolejna zima przede mną, kolejne wędrówki po wsi, żeby choć na chwilę zapewnić mój pusty i burczący brzuszek... Czasem zastanawiam się czy nie lepiej byłoby po prostu odejść z tego świata już na zawsze... Skończy się ból, strach i zimno... Wiem, że są też inni ludzie, nie ci źli i agresywni. Ludzie, którzy chyba chcą mi pomóc. Ale niestety... nie potrafię przyjąć tej pomocy, strach przejął kontrolę nade mną, jestem jego niewolnicą... 💔
W tamtym roku, w poprzedniej organizacji, dostaliśmy zgłoszenie na temat 7 szczeniąt w rurze oraz Ich bezdomnej Mamusi. Wyłapanie półdzikich szczeniąt zajęło nam trochę czasu, ale na szczęście się udało i zostały zabezpieczone. Niestety mimo setek naszych prób, Malińska Sunia nadal jest na wolności. Dziesiątki rozmaitych prób z klatką łapką oraz próba z palmerem nie przyniosły rezultatu. Sunia nie zbliża się do klatki bliżej niż na paręnaście metrów, cokolwiek byłoby w środku... Natomiast psina jest tak wyczulona na ludzi, że nie ma możliwości podejść do niej czy nawet zaczaić się na dogodną odległość do strzału... Gmina wystawiła kilkukrotnie klatkę łapkę, ale również bez rezultatu. W dniu 2 grudnia dostaliśmy zgłoszenie na temat 4 szczeniaków. Szczeniaków od Malińskiej Suki... I faktycznie, na miejscu zastaliśmy 4 skulone trzytygodniowe maleństwa 💔 Sunia wykopała dołek przy niezamieszkałym domu i tam ukryła swoje dzieci. Mieliśmy dwa wyjścia - wzięcie bezbronnych maleństw lub zgłoszenie Ich do gminy. Pierwsza opcja wiąże się z tym, że prawdopodobnie popadniemy w jeszcze większe długi, ale druga opcja skazałaby Je na schronisko owiane okropną sławą... Zdajemy sobie sprawę z realii i wiemy jak kończą psy w różnych schroniskach... Tak więc mamy na pokładzie dodatkowo 3 sunie i jednego kawalera w wieku około 3 tygodni. Wczoraj męczył Je okropny katar, ale nie dziwi nas to, po tym co przeszły i jakie zawirowania pogodowe przeżyły... Cały kalejdoskop w trakcie trzech tygodni: deszcz, śnieg i mróz. Cud, że udało im się przetrwać aż tyle... Kilkukrotnie podjęliśmy kilkugodzinne próby na klatkę łapkę (dziękujemy Anonimowej Osóbce, która użyczała auto na przewiezienie klatki ❤), niestety bez rezultatu. Mimo szczeniąt, sunia nie podeszła nawet w zasięg klatki. W ciągu najbliższych dni będziemy próbowali ponownie, mamy w planie podanie leku uspokającego i próbę wykorzystania palmera. Oczywiście będzie się to wiązać z kosztami, pewnie sporymi, ale nie możemy spać po nocach jak o Niej myślimy... Musimy w końcu zakończyć Jej tułaczkę...
Na ten moment oprócz wspierających ciepłych myśli, będziemy potrzebować dużej ilości podkładów higienicznych dla maluchów oraz mokrej karmy. Zapewne za parę dni, gdy ustalimy już szczegóły związane z palmerem, będziemy również potrzebować finansów na opłacenie go... Jeśli uda nam się w końcu złapać sunię, będziemy potrzebować doświadczonego domu tymczasowego, który podejmie się opieki nad dzikim i przerażonym psiakiem... Prosimy o pomoc! 🙏
Środki uzbierane na zbiórce, jeśli oczywiście cokolwiek uda się uzbierać, zostaną przeznaczone na wyżywienie, utrzymanie, leczenie oraz profilaktykę czwórki Maluszków. Jeśli uzbieramy wystarczająco finansów spróbujemy umówić i opłacić próbę wyłapania Malińskiej Suni za pomocą Palmera. Wszelkie faktury i rozliczenia zbiórek oraz darowizn mogą Państwo zobaczyć na naszej stronie na Facebooku https://www.facebook.com/MIOZMielec/ , w albumie "Faktury, zakupy, opłaty". Mimo braku czasu staramy się rozliczać z każdej złotóweczki, aby mieli Państwo pewność, że pieniążki zostały wykorzystane na dany cel 😇
Tylko dzięki Waszej pomocy będziemy w stanie uratować Maleństwo i podjąć próbę pomocy tej biednej suni! 🙏 KAŻDA ZŁOTÓWKA JEST NA WAGĘ ZŁOTA! Każda złotówka przybliży nas do zakupu karmy, podkładów czy też opłacenia faktury u weterynarza! Każda złotówka zwiększa szansę na Ich życie! 🙏
Bezdomna Malińska Sunia.
Cztery Maleństwo ukryte przez Mamusię obok niezamieszkałego domu.
Maluszki męczy katar 😢
Tutaj już bezpieczne, zabezpieczone, najedzone i ogrzane.
Część z wielokrotnych prób złapania Malińskiej Suni 😢
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.