Pomóżmy Monice i Mirkowi odbudować sklep osiedlowy po pożarze!

Od wielu lat na ulicy Kaszubskiej we Włocławku funkcjonował osiedlowy sklepik – miejsce, w którym wielu mieszkańców Południa miało swoje codzienne rytuały. To właśnie tam robiło się szybkie zakupy, zamieniało kilka słów z sąsiadami i czuło prawdziwą osiedlową wspólnotę. Sklep niestety został zamknięty, a jego brak odczuli wszyscy mieszkańcy.

W odpowiedzi na tą stratę moja szwagierka Monika i szwagier Mirek, bardzo związani z tą lokalizacją, postanowili wskrzesić to miejsce. Z pełnym zaangażowaniem – własnymi rękoma – wyremontowali lokal, zdobyli pozwolenia, wyposażyli wnętrze i zatowarowali półki. Po ponad pół roku ciężkiej pracy, dwa tygodnie temu z dumą otworzyli drzwi dla pierwszych klientów.

Niestety, ich marzenie zostało brutalnie przerwane.

W nocy doszło do zwarcia w jednej z lodówek. Tlący się ogień w szczelnie zamkniętym sklepie, spowodował ogromne zniszczenia. Całe wnętrze zostało pokryte sadzą, towar nie nadaje się do sprzedaży. Choć część sprzętu ocalała, straty są ogromne – dziesiątki tysięcy złotych zainwestowane w remont i zaopatrzenie przepadły w jednej chwili.

Najgorsze jest to, że sklep nie był jeszcze ubezpieczony. Monika i Mirek cały czas byli pochłonięci ostatnimi pracami, chcieli jak najszybciej otworzyć drzwi dla mieszkańców, którzy codziennie pytali: “Kiedy w końcu otwarcie?”

Dziś zamiast radości z prowadzenia swojego miejsca – mają łzy, pył, stratę i pytanie “dlaczego?”.

Dlatego prosimy – pomóżcie im stanąć na nogi. Każda złotówka pomoże odbudować to miejsce: kupić nowy towar, odmalować ściany, przywrócić sklepik do życia. Oni włożyli w to całe serce, każdą złotówkę, dziesiątki godzin własnej pracy. Zróbmy coś razem, by ich wysiłek nie poszedł na marne.