Kiedy w październiku 2023 r. poczułam pod pachą zgrubienie od razu wiedziałam, że to TO, co nigdy nie miało mnie spotkać bo przecież w rodzinie nikt nie chorował na nowotwór! Diagnoza, potem cotygodniowe wlewy chemii, operacja - mastektomia chorej piersi, potem gronkowiec i następna operacja .. zrzutka mojej Rodziny, Przyjaciół, Znajomych, Nieznajomych na operację profilaktyczną drugiej piersi .. w mojej głowie cały czas miałam i mam zakodowane - zakończyć zadanie i żyć dalej bo przecież mam dla kogo ! Cudowny synek 11-letni autysta i 19-letnia najlepsza córka pod słońcem, spełnienie moich marzeń ! Nie dopuszczam do siebie innej myśli niż ta, że za parę miesięcy to wszystko się skończy !

Nigdy na nic się nie żaliłam, nigdy nie prosiłam o pomoc, zawsze dawałam sobie sama radę, pomimo przeciwności losu.

W tamtym roku zrzutkę założyli moi Przyjaciele gdyż sama nie poprosiłabym o pomoc .. tylu jest ludzi w potrzebie .. :(

Dziś - dojrzalsza - zakładam sama i proszę o wsparcie 🙏

Jestem samotną mamą, moją pracą jest opieka nad niepełnosprawnym synkiem, wynajmujemy mieszkanie a ceny w sklepach niestety nie maleją 😞

Zbieram na suplementy i leki poprawiające jakość życia po chemioterapii pooperacyjnej, którą w zasadzie niedawno rozpoczęłam oraz na rehabilitację rąk, gdyż termin rehabilitacji na NFZ ustalony został na 25 września 2025 r 🤦‍♀️

Dobro wraca

Ania 💛💙