Związałam się z nim w 2018 roku . Od samego początku miałam klapki na oczach. Zadłużyłam się bo musiałam wykarmić dzieci i mieć na bieżące rachunki. On palacz nałogowy wykorzystywał to że "załatwię" tylko teraz zostaje sama z długami i dziećmi . Ostatnie 2 lata pokazały mi że trzeba uciekać ale łudziłam się że jeszcze będzie dobrze ..

Zachorowałam na depresję , jestem w trakcie leczenia . Dzięki terapii zrozumiałam że muszę postawić na siebie i się postanowiłam przygotować papiery rozwodowe.

Mam 10 latke z spektrum autyzmu i Aspergera (do tego przyjmuje leki na depresję )

dodatkowo przeszła liczne operację ponieważ urodziła się z wytrzywieniem jelit i walczyła o życie .

Syn 5 lat , choruje na ciężką astmę oskrzelową.

Jest mi ciężko , jedyne pieniądze jakie mam to te które otrzymam z Mops czyli świadczenia, starczy na życie ale na kredyty może być ciężko.

Do pracy nie mogę iść bo jestem schorowana , a renty na siebie pobierać nie mogę bo pobieram świadczenie na córkę , które i tak mamy tylko do 30.09.25 r .

Ja jestem po wycięciu tarczycy - guz, mam tychy-brady II stopnia - moje serce się zatrzymuje w przyszłości będę potrzebować rozrusznik, do tego doszła depresja na którą leczę się już rok i są postępy.

Wiem że każdy ma problemy , ale widziałam już zrzutki gdzie ktoś zbierał na telewizor czy konsole .

A ja poproszę o wsparcie , poprostu .

Dla mnie będzie to ogromna pomoc, ponieważ mąż po odejściu nie poczuwa się do spłaty ze mną bo " ja zostaję w mieszkaniu" .

Dziękuję wszystkim za wsparcie i przeczytanie ❤️