Cześć. Mam na imię Adrianna i kupiłam niedawno trzyletnią Agamę Brodatą wraz z terrarium. Bardzo marzyłam o agamie od dłuższego czasu i w końcu po półtorej roku oszczędzania było mnie na nią stać. Przed zakupem zapytałam poprzedniej właścicielki czy agama jest zdrowa i czy była z nią na badaniach. Powiedziała, że z agamą jest wszystko w porządku. Byłam zadowolona z zakupu, ponieważ cena terrarium z osprzętem i agamą była bardzo atrakcyjna, ale moje szczęście nie trwało długo, przedwczoraj moja Shivi dziwnie się zachowywała. Zdziwiło mnie to, ponieważ postępowałam zgodnie z zaleceniami, ale ona leżała ciągle z zamkniętymi oczami i wyglądała jakby coś ją bolało. Okazało się, że ma pełno pasożytów, zapalenie jelit i być może problemy z wątrobą. Gdybym przyszła do specjalisty pare dni później mogłoby być już za późno. Specjalista powiedział, że problemy mojej Shivi nie zaczęły się teraz ani w krótkim okresie czasu. Po pierwszych badaniach stwierdzono, że te problemy mogą występować od pół roku, ale teraz się nasiliły. Uświadomiła mi też, że poprzednia właścicielka mogła wiedzieć o tych problemach, ale leczenie ich jest bardzo kosztowne, więc postanowiła się "pozbyć problemu". Nie chce jej o nic obwiniać, ale jeżeli podejmuje się posiadania zwierzątka to trzeba o nie dbać, a nie pozbyć się go gdy ono jest chore Jest jeszcze duża szansa na wyleczenie Shivi, ale bez pomocy niestety nie osiągalna dla mnie. Leczenie będzie kosztowne, a ja z powodu choroby mam nauczanie w domu i nie jestem w stanie pracować, rodzice niestety też nie są w stanie mi pomóc. 

Pomimo krótkiego okresu czasu bardzo się z nią zżyłam i chce zrobić wszystko żeby była zdrowa. Niestety bez waszej pomocy nie jestem w stanie sobie poradzić, więc proszę,

jeżeli kochasz zwierzęta tak samo jak ja - pomóż mi! Każda złotówka się liczy