Większość w was zna już Luisa. 

Potrzebujemy wsparcia na jego leczenie w Arka w Krakowie. Na ostatnią szansę dla jego życia... 

Termin wizyty mamy na 2.09.2020 

Historia Luisa jest praktycznie jak większości kotów. Żył 2 lata na ulicy, czy został wyrzucony? Czy może nigdy domu nie miał? Nie wiadomo. Wiadomo jedynie że kocha człowieka. Był dokarmiany przez dwie kobiety, szukając swojego miejsca na świecie, swojego człowieka. Jednak któregoś dnia zniknął i wrócił po kilku dniach już z dużą dziurą na pyszczku. Niestety nikt nie wiedział jak mu pomóc i wtedy trafił do nas do Fundacji Sosnośląskie Koty do adopcji "KOTłownia" a potem do domu tymczasowego gdzie skradł serca wszystkim. Zostało wdrążone leczenie, jednak okazało się że Luis choruje na kocią białaczkę przez którą jego odporność jest bardzo osłabiona tym samym każdy antybiotyk pomaga jedynie prowizorycznie.

U Luiska stwierdzono bakterie o nazwie nokardioza. Bakteria ta powoduje iż jego pyszczek się rozpada. Po każdym odstawieniu antybiotyku pojawiają się pęcherze z krwią i ropą które pekają zostawiać na jego pyszczku głębokie dziury. Białaczka utrudnia każde leczenie, Luis zwyczajnie odrzuca prawie każdy antybiotyk lub pomaga mu prowizorycznie usypiając chorobę która nawraca ze zdwojoną siłą. Pyszczek Luisa jest już zdeformowany na tyle że ma formę jak pysk bullteriera. 

Znaleźliśmy nadzieję weterynarz arka kraków, weterynarz dla którego nie ma rzeczy niemożliwych, który chce pomóc Luisowi. Mamy termin konsultacji na 2 września. Jednak koszty są duże, potrzebujemy waszego wsparcia. Luis ma zaledwie 5 lat i bardzo chce żyć. Jego wola życia jest ogromna, za każdym razem gdy upadał podnosił się na nowo by znów upaść. Arka w Krakowie to ostatnia nadzieja dla Luisa, ostatnia szansa na jego życie.

Luisek jest podopiecznym Fundacji Sosnośląskie Koty do adopcji "KOTłownia"