W lipcu 2008 roku powstała firma naszego taty - Mirosław Malinowski PPU która zajmowała się produkcją zniczy i świec. Początki były ciężkie, z pomocą rodziny i znajomych udało nam się zbudować hale produkcyjną, która dała pracę kilkunastu osobom. Z roku na rok firma się rozwijała, następywała modernizacja i rozbudowa. Oczywiście wkład finansowy na zakup nowych maszyn, sprzętów odbywał się za pomocą kredytów i leasingów. Bywały ciężkie chwilie, lecz tata dzięki pełnemu oddaniu i pozytywnemu nastawieniu zawsze znajdował dobre rozwiązanie. Był rzetelnym współpracownikiem i pracodawcą, ale przede wszystkim jest bardzo dobrym człowiekiem. Nie jest obojętny na krzywdę drugiej osoby i zawsze pomagał innym jak tylko mógł. Teraz to on potrzebuje pomocy. 

Dnia 30.03.2022 około godziny 19:40 w wyniku zwarcia systemu elektrycznego cała hala produkcyjna stanęła w płomieniach. Do działań gaśniczych błyskawicznie zadysponowano 17 zastępów straży pożarnej. 

Naszą rodzinę spotkała ogromna tragedia.

Cały dorobek życia zbudowany własnymi rękoma spłonął. Maszyny warte kilkaset tysięcy złotych, wyprodukowane wkłady, plastiki, kartony, parafina wszystko zostało zniszczone. Straty oszacowano na ponad 2 mln złotych. Pożar odebrał naszemu tacie wszystko na co pracował kilkanaście lat, a ludziom zabrał miejsce pracy. Cała hala nadaje się w tej chwili do rozbiórki. Ze względu, że była to działalność wysokiego ryzyka i w okolicy zdarzały się pożary podobnych firm, był ogromny problem z uzyskaniem ubezpieczenia. Z tego też względu, firma naszego taty nie była ubezpieczona. 

Niestety wszystkie kredyty dalej regularnie trzeba spłacać. 

Postanowiliśmy nie poddawać się i wspólnymi siłami chcemy odbudować to co straciliśmy w pożarze. Zapewnić pracownikom i ich rodziną stabilną sytuację finansową. 

Tak jak zawsze my mogliśmy liczyć na pomoc naszego taty, teraz to on może liczyć na nas. Największą wartością w życiu jest rodziną i zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby wyjsc z tego, przez co zdrowotnie i emocjonalnie najbardziej ucierpiał nasz tata. 

Oczywiście na początku korzystamy z naszych oszczędności, pomocy rodziny i znajomych. Niestety koszty odbudowy i zakupu nowych maszyn są ogromne i powoli przerastają nasze możliwości. Dlatego zdobywamy się na odwagę i prosimy o Państwa pomoc - ludzi o dobrym sercu. 

W tej tragicznej sytuacji każda złotówka jest dla nas ważna i niesie realną pomoc. Będziemy ogromnie wdzięczni za każdą cegiełkę wsparcia, za udostępnienie naszej zbiórki. 

Jesteśmy świadomi, że obecna sytuacja na świecie jest bardzo ciężka. Wielu ludzi potrzebuje pomocy finansowej. Nasza firma zawsze wspierała zbiórki charytatywne, teraz niestety to my potrzebujemy takiej pomocy. 

Pochylamy głowy na znak zjednoczenia z wszystkimi, którzy przechodzą teraz przez trudno okres. 

Ogromnie dziękujemy za pomoc i wszelkie słowa otuchy. 

Mateusz, Daniel, Jakub, Weronika 

Zamieszczamy linki do reportaży na ten temat.

https://wiecbork112.pl/pozar-w-fabryce-swiec-i-zniczy-pod-mrocza-na-miejscu-16-zastepow-strazy-foto-wideo/

https://wiecbork112.pl/pozar-fabryki-pod-mrocza-straty-liczone-w-milionach-zlotych/?fbclid=IwAR1inWXNIZRfiMEpREkLuKeMAeVEoiB-D64Zc9PNq9iun0j9aVSnD_8i5q8

https://powiat24.pl/Pozar_w_fabryce_swiec_i_zniczy!_Strazacy_walcza_z_ogniem,92350.html

https://powiat24.pl/Straty_liczone_w_milionach_zlotych._Plonela_hala_w_Matyldzinie,92359.html