Kochani stan Pana Janka bardzo się pogorszyl... Nigdy nie znasz dnia i godziny....jak bardzo w to nie wierzymy póki Nas nie dotyczy. Jednego dnia widzimy się, rozmawiamy, śmiejemy i planujemy, myślimy o jutrze, o tym, że kolejny dzień musimy wstać, iść do pracy, wrócić, zjeść obiad, odpocząć, pobyć z bliskimi..., wpadamy w rutynę, codziennie to samo aż nagle niewiadomo jak i skąd nie pamiętamy wczorajszego dnia, kręci Nam się w głowie i zastanawiamy się co jest grane...mija dzień kolejny i kolejny zapominamy gdzie jesteśmy, jest nam słabo upadamy. Nie jesteśmy w stanie pojąć co się dzieje przecież to jest niemożliwe, nigdy nie chorowaliśmy. A jednak zapada wyrok choroba creutzfeldta jakoba nieuleczalna. Nie mamy siły walczyć bo choroba odebrała Nam świadomość. Walczą bliscy bo jest szansa żeby złagodzić objawy i cieszyć się każdym kolejnym dniem, chwila i momentem. Nie wiemy już co to rutyna, bo jest to coś nowego, strasznego i tak niesprawiedliwego. Ale chcemy żyć mimo lat bo mamy dla kogo. Stąd PROŚBA do WAS LUDZI O DOBRYM SERCU ♥️ do znajomych POMÓŻCIE aby Wasz kolega a Nasz bytomianin mógł skorzystać z tej szansy. 

Zbiórkę tę założyłam w imieniu Naszego mieszkańca i znanego mi a wieloletniego przyjaciela moich rodziców Pana Janka Koliszaka. Pewnie wielu z Was ludzi z Bytomia wie o kim mowa. Niestety nie spotkacie już Janka na zakupach czy w odwiedzinach. Ten człowiek w 1 miesiąc stracił zdrowie i jedyny dochód. Wiecie zapewne jak się leczy na służbę zdrowia. Tu nie mamy tyle czasu bo choroba postepuje. My osoby najbliższej Jankowi chcemy a nawet jesteśmy mu to winni i zawalczymy o każdy dzień. Nie możemy patrzeć i pozwolić na to żeby człowiek został bez pomocy. Bez Was kochani to się nie uda bo potrzebne jest wsparcie finansowe na wizyty z wykwalifikowanymi lekarzami i kosztownymi terapiami, które mają na celu zahamowanie choroby.