Zbieramy środki na pokrycie kosztów wydania książki "Przekroczyć Próg Niewiary", autor Michał Dębek

Alkohol i narkotyki od młodych lat prowadziły Michała przez życie, życie którego znaczną część spędził w polskich więzieniach i aresztach, odsiadując wyroki za złe uczynki, których nigdy nie dokonywał na trzeźwo.

Przebywał i funkcjonował w miejscach, gdzie o podstawowe potrzeby człowieka często musiał walczyć, gdzie nikomu do końca nie mógł zaufać, gdzie w każdej minucie trzeba było zachować czujność, aby zbyt wcześnie nie zejść z areny życia.

 I nawet tak mocno zahartowany trudami losu człowiek, nie był w stanie sam uwolnić się od tego zła. Wiele osób go odtrąciło, na szczęście nie wszyscy. Jego życie zaczęło się zmieniać, gdy podczas ostatniej odsiadki w Zakładzie Karnym w Łowiczu trafił do grupy Anonimowych Alkoholików i Anonimowych Narkomanów. To tam zrozumiał, że aby żyć, musi być trzeźwy.

Dziś, będąc na wolności zaangażowany jest w działalność grupy AAiAN, jeżdżąc po polskich więzieniach i pracując z osadzonymi potrzebującymi wzorców oraz pomocy.

Siedząc jeszcze za kratami, Michał zaczął robić rachunek sumienia opisując szczegóły swojego życia. Powrót myślami do przeszłości był niezwykle trudny. Kartki zeszytu, które zapisywał w jedenastoosobowej celi, nie raz zalane były łzami, tekst wypełniły niezwykle silne emocje.

Dziś Michał chce pokazać nam swoją historię, nie szczędząc sobie krytyki i ujawniając najgłębsze tajniki swojego umysły, tego co robił, tego co widział, tego co czuł, tego czego nie życzyłby żadnemu innemu człowiekowi.

To niezwykle emocjonująca podróż po życiu człowieka, którą można polecić nie tylko zainteresowanym ciekawą historią, szukającym wielu różnorodnych doznań w tekście, ale może przede wszystkim tym, którym można jeszcze pomóc, których można jeszcze ostrzec przed zgubiennym wpływem alkoholu i narkotyków, które nie jednemu człowiekowi odebrały życie.

Ja, swojemu ŚP. młodszemu bratu, pomóc już nie zdążyłem, ale wierzę, że są tacy, dla których ta historia będzie wyciągnięciem ręki od losu, muszą tylko chcieć ją chwycić.

Michał to mój kuzyn, czytając jego rękopis zrozumiałem, że ta książka jest potrzebna wielu osobom.

Materiał (kilkaset stron tekstu) jest już praktycznie gotowy do druku. Niestety, opublikowanie książki własnym sumptem to wydatek przekraczający w tym momencie możliwości finansowe Michała. Zbiórka jest być może ostatnią szansą, by książka trafiła do szerszego grona odbiorców. Pomóżmy Michałowi wydać jego dzieło, zróbmy to dla innych – dla tych, którzy potrzebują pomocy w wychodzeniu z nałogu.