Drodzy, od prawie 20 lat nasza misja pomagania osobom uzależnionym działa w Gołdapi. Od tamtego czasu pomogliśmy wielu ludziom, wielu zostało wysłanych na terapie, inni przychodzili na spotkania grupy wsparcia, z których kilka osób zostało naszymi współpracownikami i dziś pomagają innym.

Przez ostatnie 2 lata spotykaliśmy się w lokalu przy ul. Żeromskiego 8a, gdzie regularnie odbywają się cotygodniowe spotkania. Jednak w miarę upływu czasu zaczęliśmy zdawać sobie sprawę z ograniczeń tego miejsca. Jest to zaledwie 14m2 w których się spotykamy, pijemy kawę, rozmawiamy, czasem przygotowujemy posiłki. To tu jest nasza "baza" wypadowa gdzie przechowujemy odzież dla osób potrzebujących, prowiant, literaturę.

Największą problemem obecnego lokalu jest jego powierzchnia. Co było dobre na początek, lecz w miarę rozwoju naszych działań okazuje się za małe z wielu względów. Przede wszystkim to przygotowanie ludzi do wysłania na detoks czy leczenie, wymaga to czasem przetrzymania takiej osoby zanim będzie gotowa. Często są to osoby bezdomne, wymagające przygotowania od zera (kąpiel, świeże ubrania, żywność).

I tak modląc się i rozmyślając nad dalszym rozwojem naszej misji, doszliśmy do wniosku że musimy poszukać czegoś większego. I trafił się nam ciekawy lokal w bardzo przystępnym miejscu i całkiem blisko od centrum miasta. Nie jest aż tak duży jak oczekiwaliśmy, bo to raptem niecałe 40m2, ale już jest duuużo lepiej. Nie tylko ze względu na powierzchnię czy układ ale i położenie oraz własne niezależne wejście do budynku.

Ale żeby nie było tak różowo, lokal jest w opłakanym stanie i wymaga kompletnego remontu. Nie żebyśmy narzekali, widzieliśmy co wynajmujemy ale coś z tym trzeba zrobić. No i zaczęliśmy.

Dzięki zaprzyjaźnionym wolontariuszom wzięliśmy się do roboty. Zaczęliśmy burzyć i rozbierać zbędne ściany, wywozić gruz itd. Kilku lokalnych przedsiębiorców zadeklarowało się że wesprze nas materiałowo, wspiera nas również Kościół Zielonoświątkowy, co jest pięknym gestem.

I tym sposobem idziemy do przodu, a to wszystko dzięki naszym przyjaciołom wolontariuszom i darczyńcom. Dziękuję Bogu za Was kochani!

I na koniec potrzeby są oczywiście większe niż nasze możliwości, a planów wg. tych pierwszych mamy sporo. Więc drogi czytelniku, jeżeli czujesz potrzebę i widzisz że to co robimy ma sens, wesprzyj nas!

Każda złotówka jest cenna, a w miarę postępującego remontu wychodzą kolejne potrzeby. Dlatego dziękujemy za każde wsparcie, jesteście kochani!