Cel: Na samodzielne zycie bez toksycznych rodziców

Szanowni Państwo. Mam na imię Beata i przewlekle choruje na chorobe ktora wymaga stosowania silnych lekow. Dlatego moj wymagany czas pracy wynosi 7 godzin. Biorę silne leki, które utrudniają mi codzienne funkcjonowanie. Jestem wyczerpana. Proszę Państwa o pomoc.

Obecnie mieszkam u rodziców, którzy mnie całkiem pozbadli (uczynili całkowicie podporządkowaną) i nie liczą się z moim zdaniem i z moimi decyzjami ze względu na chorobę. Od pobudki do pójścia spać zmuszają mnie do ciężkiej pracy fizycznej na okrągło nawet po kilkanaście godzin. Mimo moich staran wyżywają się na mnie psychicznie (wyzywają, grożą i wzbudzają poczucie winy) oraz ekonomicznie (nie mam własnych pieniędzy poza rentą i nie mogę ułożyć sobie życia). Jestem u nich w pewnym sensie uwięziona. Dodam jeszcze, że pracuje u rodziców w charakterze córki nie pracownika dlatego mi nic nie płacą i dlatego nie mam wyjścia bo nie mam pieniędzy jak się uwolnić z trudnej sytuacji. Ponadto rodzice cały czas mówiąc lub krzycząc na mnie dają mi ciągle do zrozumienia ze jestem niechciana mimo że potrzebują mej pomocy to wyzywają od najgorszych i wypominaja mi moje stare życiowe błędy ja już nie mam siły dłużej z nimi mieszkać.

Proszę was o wsparcie mnie finansowo, abym mogła ułożyć sobie życie na dobry start. Nie proszę o więcej niż potrzebuję, tylko na sam początek. Mam naprawdę dość ciągłej fizyczniej pracy i marzy się praca, która pozwala mi na godny odpoczynek i okazje do zwykłych ludzkich radości. Jeszcze raz proszę Państwa o pomoc. Dziękuję za przeczytanie mojego apelu. Zapewniam Państwa, że jak zdobędę fundusze na wyprowadzkę będę szukała pracy, a chciałabym znaleźć jakąś lżejsza pracę dostosowane stanowisko dla osoby niepelnosprawnej.