Kociaki są u mnie od soboty. Już wtedy były bardzo słabe, ale stan kocurka z dnia na dzień się pogarsza. W sobotę ważył 1 kg, dziś już tylko 0,7 kg. Stał się bardzo apatyczny, dziś nie chciał jeść. Mimo podawania różnych leków biegunka nie ustępowała, a stan się stale pogarsza...

Zrobiłam im już 3 razy testy na panleukopenie - są ujemne, ale lekarz potwierdza, że objawy się zgadzają, a testy coraz częściej wychodzą ujemne, bo nie wychwytują zmutowanych wersji wirusa. Raczej wykluczone jest to, że kocurek tak fatalnie się czuje przez zarobaczenie. Swoją drogą dawno nie miałam tak zarobaczonych kociaków...

Dziś mały waży tylko 0,7 kg, a temperatura jego ciała to 37 stopni...Dostał leki dożylnie, leży 8h pod kroplówką, jest dogrzewany. Kociaki otrzymały też pierwszą dawkę surowicy, zamówiłam kolejne z apteki weterynaryjnej.

Mały musi wygrać walkę z panleukopenią. Historia sprzed roku nie może się powtórzyć...