Z pierwszymi razami to tak trochę jest – niby by człowiek chciał, ale jednak się boi. Niby się boi, ale robi, bo przecież w razie porażki wróci do punktu zero. No w naszym przypadku porażka oznacza kiepski start wspaniałej inicjatywy, dlatego nie zakładamy, że coś się nie uda. 

Uda się, bo robimy to z serca. Z serca i pasji. Z czułości i z odpowiedzialnością. 

Rzekłszy to, zapraszamy Was na pierwszy plener fotograficzny w Wolnym Domu! Na bieganie po polach, łąkach, lasach. Na rozmowy do późnych godzin o fotografii. O wrażliwości. O inspiracjach czyhających się na każdym rogu. Będzie to przestrzeń do wymiany doświadczeń, do współodczuwania i współczarowania. Nie będzie „warsztatów”, wkład każdego będzie równie ważny. Połączymy się z Naturą (i samymi sobą) w najczulszy, najprawdziwszy, najbardziej pierwotny sposób. Zaklniemy w obrazach wszystkie z uczuć, pragnień, odczuć i złości. Damy sobie prawo do wyrażenia wszystkiego, co w nas siedzi, głośno, wyraźnie i klarownie. 

Event jest #girlsonly, zapraszamy zarówno dziewczyny pozujące jak i fotografujące (chcesz być i przed obiektywem i za nim, żaden problem, wszystko da się zrobić!). Z aparatami analogowymi i cyfrowymi, z ładnymi fatałaszkami i bielizną i bez. Z pomysłami i głową otwartą na propozycje innych. 

Czekają nas trzy dni wypełnione fotografią. Sesjami, dyskusjami, działaniem grupowym i solo. Portrety i autoportrety. Akty i sesje grupowe. Bieganie po łąkach, wspinanie się po drzewach, tarzanie w wąwozach. Wschody i zachody słońca, łąki kwietne i nadrzeczne, brzozowe młodniki, polne drogi, bukowe lasy. Kolorowa Wolna Stodoła umeblowana peerelowskimi meblami i przyozdobiona pracami polskich artystów. 

Codziennie czekać będzie na Was pyszne śniadanie i obiadokolacja przygotowane przez najlepszą szefkę (i współtwórczynię Wolnego Domu) kuchni. Będzie wspaniała kawa i wielki wybór herbat. Świeża mięta znad strumyka, suszony rumianek z okolicy, syrop z czarnego bzu. 

Spanie? Można w namiocie, można w hamaku, można na sianie albo w aucie. Okoliczności na razie nie są luksusowe, ale najbliższe Mamy Ziemi jak się da. Jest zewnętrzny prysznic i toaleta, kuchenka i lodówka. Są wygodne fotele, stabilne krzesła i mnóstwo kwiatów, które umilą wieczory w Wolnej Stodole. Warunki może i skromne, ale duch ogromny!

W skrócie: 

Co? Cud Plener Fotograficzny dla Wolnych Dusz

Gdzie? W Wolnym Domu na Zamojszczyźnie (pośrodku między Chełmem, Zamościem i Hrubieszowem), po zapisie napiszcie do nas, podamy Wam dokładny adres i wskazówki dojazdu (na wydarzeniu będzie post do zbierania się na wspólne przejazdy)

Kiedy 1-3.08.2025 od rana do wieczora

Po co? By tworzyć, inspirować się, biegać nago po łąkach (jeśli ktoś lubi), odważać się i wyżywać twórczo przed aparatem 

Z kim? Z Kobietami o podobnej wrażliwości, postrzeganiu świata i uważności na tę drugą

Za ile? Udział to 600 zł (w to wliczone są posiłki, napoje, organzisacja eventu, skromne zaplecze sanitarne; dojazd, osprzętowienie we własnym zakresie)

Prosimy o zapisy do 27.07.2025 roku. Jeśli nie zbierze się osiem osób, dajemy sobie prawo do odwołania pleneru (oczywiście, wówczas zrobimy pełny zwrot).

Czekamy na Was najczulej i najbardziej dziko! 

Wolny Dom znajdziecie tutaj: https://www.instagram.com/wolny_dom/

Zosia, czyli główna ogarniaczka kwestii fotograficzno-dyskusyjnej czeka na Was tutaj: https://www.instagram.com/zosia.ls/ i https://www.kochajsie.com

Magda, czyli zgarniaczka kwestii kulinarno-filmowej (na pamiątkę z pleneru) uśmiecha się z: https://www.instagram.com/zatrzymuje_to_co_czujesz