Kacper - kot z chorymi nerkami
Kacper - kot z chorymi nerkami
Our users created 1 236 434 fundraisers and raised 1 378 373 951 zł
What will you fundraise for today?
Updates43
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Historia Kacpra jest dosyć długa i zawiła, ale postaram się ją Wam po krótce przedstawić.
Kacper trafił do nas dokładnie 7 grudnia 2020 roku.
Przybłąkał się do stada jednej z Karmicielek, której pomagamy.
Na dworze temperatura sięgała znacznie poniżej zera, a On, młody, około 10cio miesięczny kocurek znalazł sobie pozorne schronienie w wiacie śmietnikowej przed padającym wtedy śniegiem z deszczem...
Schronienie było pozorne, bo po paru godzinach - gdy znalazła go Karmicielka- już przymarzał do śmietnika. Słaniał się biedak na nogach z wycieńczenia i mrozu.
Prawdopodobnie miał dom z którego został wyrzucony. Był nauczony kontaktu z człowiekiem i korzystania z kuwety.
Na początku nie wiedzieliśmy dlaczego ktoś mógł zostawić tego małego biedaka na pastwę Losu...
Szybko trafił do weterynarza, został wykastrowany i zaczęliśmy szukać 'właściciela'. Niestety poszukiwania były bezowocne, więc po paru tygodniach szukaliśmy dla niego Domu.
W między czasie zauważyliśmy, że Kacper bardzo dużo pije i jeszcze więcej sika... Zaniepokoiło to nas i po badaniach okazało się, że Kacper ma przewlekłą niewydolnośś nerek. Kojarzycie jaki kształt mają nerki? Jego przypominają chmurki... Tak się okazało czemu ktoś go wyrzucił - leczenie nie jest tanie i jest do końca jego życia.
Po ponad pół roku bezowocnego szukania dla niego Domu- zainteresowały się nim trzy osoby, ale jak usłyszały, że Kacperek jest chory od razu kontakt się urywał- uznaliśmy, że zostanie z nami.
Przyzwyczaił się do nas i naszego stada, a my do niego.
Koszty utrzymania, badań i leków dla Kacpra sa ogromne. Specjalistyczna karma, która jest 2/3 razy droższa od normalnej. Leki, które znikają w zastraszającym tempie i regularne kontrole, ale przecież nie odstawimy go spowrotem pod tamtą wiatę...
Wraz z żoną jesteśmy osobami prywatnymi, nie prowadzimy żadnej fundacji i w wolnym czasie pomagamy bezdomnym kotom.
To wszystko robimy z własnych środków - których nie mamy za wiele, a mamy też na utrzymaniu prywatne stado dwóch kotów i psa- i przede wszystkim z hojności Was, Darczyńców.
Bardzo prosimy o pomoc w leczeniu Kacpra.
Każda złotówka, czy 'końcówka z konta' ma dla nas ogromne znaczenie.
Z góry dziękujemy!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Fant nr 72
Ku pamięci Bolusia.