Walka z chorobą nowotworową
Walka z chorobą nowotworową
Our users created 1 226 163 fundraisers and raised 1 348 115 480 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Zakończyłam po 11 miesiącach chemię, ale kolejny krok, który muszę wykonać to badania sprawdzające jak zadziałało leczenie.Nasza rzeczywistość jest taka, że muszę to zrobic prywatnie. Procedury leczenia w moim przypadku nie przewidują nawet USG. Lekarz kazał mi się umówić na za dwa miesiące, na wizytę kontrolną, będę mieć szczęście jak przez pandemię, nie zrobią teleporady:(- takie procedury. A GDZIE W TYM WSZYSTKIM CZŁOWIEK!!! Dla którego czas jest nadwagę złota. Organizm po leczeniu osłabiony wraz z efektami ubocznymi, trzeba go wzmocnić!!!! Wszystko to kręci się niestety wokół pieniądza. DALEJ muszę was prosić o pomoc i jednocześnie Dziękuję:)
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Cześć! Mam na imię Kasia! Nie myślałam, że napisanie treści tej zrzutki pójdzie mi tak opornie. Trudniej nawet niż walka z chorobą, z którą przyszło mi się zmierzyć. Ale od początku .... 20 grudnia 2019 r. tuż przed świętami Bożego Narodzenia mój świat na dłuższą chwilę stanął w miejscu. Diagnoza, którą usłyszałam - rak piersi potrójnie ujemny, najbardziej agresywny - zatrzymała zegar, by potem niczym kluczyk wprawić cały mechanizm w ruch. Jedna chemia, zaraz druga, operacja i niestety w końcu kolejna - tym razem w tabletkach. Przez ostatnie 9 miesięcy kitel lekarski, był jednym z częstszych obrazków jakie widziałam.
Miałam chwile zwątpienia, słabości , bo jak się tu śmiać kiedy w rękach zostają garście włosów lub gdy spoglądasz w lustro a tam zamiast rzęs masz bezbarwne nic. Zero. Nie załamałam się jednak. Wokół mnie jest wiele wspaniałych osób, które podają mi pomocną dłoń i na które mogę liczyć.
Mam przecież dla kogo żyć, z kim jadać, celebrować chwile ! No i najważniejsze , miałam i mam apetyt na życie! Życie … No właśnie . Ono nie ma ceny, ale badania, leczenie, rehabilitacje i konsultacje u różnych lekarzy niestety już tak.
W naszym kraju proponują tylko leczenie wg ściśle wyznaczonych procedur, jest ono bardzo obciążające i osłabiające organizm a w moim przypadku pozostaje tylko chemia. Niestety nie można liczyć na leczenie wspomagające i wzmacniające a efekty uboczne wlewanej chemii odczuwalne są już dzisiaj, utrudniając codzienne funkcjonowanie . Chcąc poddać się na bieżąco badaniom kontrolnym w ramach NFZ również odbijam się od ściany a choroba wszak nie poczeka.
I tak dobrnęliśmy do momentu kiedy przyjdzie mi napisać najtrudniejsze słowa . PROSZĘ... Proszę Was czytających ten tekst o pomoc, o udostępnienie tego tekstu , ale i o parę złotych , które pozwolą mi się nadal leczyć , walczyć , śmiać się a co najważniejsze ŻYĆ!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Już nie wiemy gdzie i jak błagać wszystkich o jakąkolwiek pomoc w leczeniu oczek naszego synka😥 Dlatego zwracamy się do Was ludzi o dobrych sercach ♥️pomóżcie nam dopóki jeszcze jest szansa aby nasz synek nie spracił wzroku na zawsze 😥 Pamiętajcie Dobro zawsze wraca♥️ zrzutka.pl natxz9
Zespół Nicram trzyma kciuki ❤️
Nie poddawaj się
♥️
Zdrówka❤️