Aktualizacja 10.09.2020

Udało nam się zebrać do pierwszego zakończenia zbiórki 11 154zł za co z całego serca państwu dziękujemy. Odświeżamy zbiórkę, ponieważ zbliża się zima i każdy grosz się przyda. Wiele pytań padło o los p. Kurasz. Niestety tak jak wspominałam, dom totalnie nie nadaje się do mieszkania. Trochę czasu upłynęło już, stan domu jest coraz gorszy. W skrócie, z pomocą właściciela miejscowej firmy RUTEX, państwo Kurasz są w trakcie remontu tymczasowego miejsca ich zamieszkania. Niestety jedyna możliwość ogrzewania w nim to ogrzewanie elektryczne, a co za tym idzie .. duży koszt. Ale z dobrych jeszcze wiadomości, jest zakupiony projekt nowego domu (etap pozwoleń), dodatkowo pomoc zaoferowała pewna firma która zakupi część materiałów potrzebnych do budowy. PCK oraz Caritas również i działacze tych organizacji nie przeszli obojętnie. Bardzo dziękuję! Zbiórkę aktywuje do 30 września, 1 października zbiórka będzie zamknięta już całkowicie.

Historia od początku, niżej..

26.06.2020 ta data zapadnie nam w pamięci...

Tego dnia naszych sąsiadów spotkało ogromne nieszczęście. To były chwile, nagle na ich posesjach zaczęła płynąć rwąca rzeka... zabierając ze sobą wszystko co stało na jej drodze.. zaczęły płynąć garaże, drewniane fragmenty komórek na przechowywanie opału, stodoły, a nawet zwierzęta, które nie zdążyły się uratować. Widok jak z najgorszego horroru!

Dziś "przychodzę" tu do wszystkich, którzy mogą i chcą pomóc naszym sąsiadom, na chwilę obecną są bez dachu nad głową. W ich domu było ponad 1.5m wody. Meble, ubrania, sprzęt RTV/AGD, lekarstwa pływały w domu.. Są to osoby starsze, niepełnosprawne, które są zdane tylko na siebie. Od dziecka zmagają się z krzywicą oraz zwyrodnieniem stawów, choroba wciąż postępuje! Jest to rodzeństwo, nie mają dzieci, które mogły by im pomóc zapewnić kąt na resztę życia. Na chwilę obecną mogą liczyć na nas sąsiadów. Chcielibyśmy by mieli przy nas swój nowy dom, w miejscu gdzie spędzili swoje życie, gdzie sąsiedzi są ich rodziną! Niestety ich poprzedni dom nie nadaje się do zamieszkania, ściany na chwilę obecną są już praktycznie bez tynku. Dom ma swoje lata. Dodatkowo wilgoć, która w nim jest i będzie niestety jest ogromną przeszkodą w zamieszkaniu tam, przy ich chorobach jest to NIEMOŻLIWE. 

Częste pytanie "Dlaczego nowy dom, a nie remont starego? Przecież z wierzchu wygląda dobrze. Przecież ludzie remontują stare domy, nie stawiają od razu nowego." ma swoją odpowiedź. Dom ten budowany jest metodą "trzcina zarzucana tynkiem", dodatkowo nie ma on normalnego fundamentu, tak jak większość domów teraz, a jest wybudowany na kamieniu. Dom jest ocieplony wełną, która wchłonęła już wodę i nadaje się do wymiany. Dom ten na 99% nadaje się do rozbiórki, a nie remontu. Jedyna rzecz, która nie ucierpiała w powodzi to dach. Będzie on wykorzystany! Część wymienionych okien również nie zmarnuje się. Na tą chwilę to nie ściany podtrzymują dom bo są w fatalnym stanie, a elewacja która została na nich. Koszt remontu, prawdopodobnie przewyższyłby budowę małego domku. Zostaje też pytanie, na jak długo by ten remont posłużył? Do następnej powodzi? Nowy dom wybudowany będzie w innym miejscu, już nie w pobliżu rzeki.

Dlatego proszę w imieniu swoim i sąsiadów o pomoc w zebraniu pieniążków.

Jeśli chciałby ktoś wpłacić pieniądze bezpośrednio na konto rodzeństwa, poza zbiórką:

29 9093 1020 2002 0210 0667 0001

Zbigniew i Stanisława Kurasz

tytułem: pomoc na nowy dom-zbiórka

Zdjęcia z dnia 27.06.2020 (dzień po powodzi) Z góry wszystkim bardzo, ale to bardzo dziękuje. Liczy się każda złotówka, nawet udostępnienie.

Rodzeństwo pochodzi z Brzuski (gmina Bircza)