Wszyscy obserwujemy dramat odbywający się za naszą wschodnią granicą. Poruszają nas losy zwykłych ludzi, którym wojna zabrała normalność codziennego życia, pracę, poczucie bezpieczeństwa przynosząc strach o bliskich, lub ich utratę. Chcąc w jakikolwiek sposób pomóc ludziom uciekającym przed wojną w kwietniu zdecydowaliśmy się przyjąć uchodźców do naszego domu. W ten sposób poznaliśmy mamę Oksanę i jej córkę Zlatę - dwie wspaniałe kijowianki, które 24 lutego wojna przygnała do Warszawy. Pobyt w Polsce od początku miał być tymczasowy, a głównym celem pozostawała Kanada. Wyrobienie wizy i załatwienie wszystkich niezbędnych dokumentów zajęło jednak znacznie więcej czasu niż wszyscy przewidywaliśmy. Teraz gdy sprawy formalne zostały sfinalizowane, okazało się, że rząd Kanady zakończył organizowanie darmowych lotów dla uchodźców.

Sytuacja finansowa Oksany jak i jej pozostającego na Ukrainie i pozbawionego pracy męża jest trudna. Nie stać ich na zakup biletów lotniczych. Pragniemy im pomóc dostać się jak najszybciej do Kanady, tak by Zlata rozpoczęła w normalnych warunkach naukę w szkole i tym samym zakończyć czas niepewności i "zawieszenia", który źle odbija się na jej kondycji psychicznej.

Kwota zbiórki jest orientacyjna. Ewentualne środki pozostałe po kupnie biletów dziewczyny rozdysponują według bieżących i pilnych potrzeb ich rodziny.

Zachęcamy do wpłaty.