Cześć wszystkim, nie wiem do ilu osób trafi ten post ale po prostu muszę to napisać.Może zacznę od początku...Mam na imię Kasia jestem właścicielką trójnożnego Cwaniaka o imieniu Troy. Przedwczoraj(03.11.2020) Troy złapał się kuwety kotów i zjadł żwirek, przez co zaczął zanosić się na wymioty. Ilość tego żwirku jest tak ogromna że nie mógł go zwymiotować to zaczął zjadać wszystko co wpadło mu pod pyszczek. Niestety najgroźniejszą rzeczą był sznurek z drapaka który jest przymocowany do drabinek wszywkami tapicerskimi. Wczoraj zaczął wymiotować krwią i nie mogłam nad tym zapanować... Jedyna przychodnią która była w stanie nam pomóc wieczorem była przychodnia w Ustce na ulicy Bursztynowej (za co bardzo dziękuję Panu Doktorowi Piotrowi Szczepanik) Zrobiliśmy zdjęcie RTG na którym znaleźliśmy nie tylko żwirek, ale również te nieszczęsne wszywki... Dzisiaj mamy operację, właśnie za chwilę będziemy zbieramy się do wyjścia...Mamy szansę 50/50 że się uda- Boże aż pęka mi serce jak widzę te cyfry...Koszt tego wszystkiego jak dla mnie jest ogromny i nie mam pojęcia jak to wszystko spłacę, ale wiem jedno- nie mogę go stracić... Dlatego z tego miejsca chciałabym Was wszystkich prosić o wsparcie dla Troya, tak po prostu... Kosz operacji wynosi około 1000 zł Plus dieta którą trzeba wprowadzić na najbliższe dwa, trzy tygodnie aby żołądek zaczął normalnie funkcjonować.Mamy czas na spłatę w gabinecie za operację do 13 listopada.Już teraz dziękuję każdemu za Pomoc i Wsparcie oraz za każdą przekazaną złotówkę.
There is no description yet.
Trzymamy kciuki za Troja!!!
❤️