Cześć mam na imię Bąbelek, zostałem przygarnięty ze schroniska jak miałem 6 tygodni a w tej chwili mam 2 lata i 8 MSC. Jestem pogodnym, wesołym i bardzo ruchliwym pieskiem, codziennie biegam po dużym ogrodzie, rozwalam ziemię, wyrywam mojej ludzkiej mamusi kwiatki i gryzę patyczki, złości się za to na mnie, ale co zrobię, lubię się tak bawić. Bawią się ze mną codziennie, rzucają mi piłeczki i różne inne zabaweczki. Mam też bardzo dużo misiów, co tydzień nowy bo jestem łobuz i wszystkie rozgryzam i co wam więcej powiem, mam tutaj jak w raju. Uwielbiam być miziany przez moją ludzką mamę, zawsze kładę się jej na kolanach i oczekuję, że będzie mnie głaskać po brzuszku. Uwielbiam wszystkich ludzi, byleby mnie tylko miziali ❤️

Taki jest nasz ukochany piesek a raczej był.. dokładnie 28.06.2023, nagle Bąbelek przestał jeść, wstawać, nie cieszył się, leżał lub siedział w bezruchu, wiedzieliśmy, że coś jest nie tak więc pojechaliśmy do weterynarza. Okazało się, że Bąbelkowi wypadł dysk.. stracił czucie w łapkach, nie mógł się nawet położyć bo bardzo go bolało, więc próbował spać na siedząco. Zaczął robić pod siebie, bo każdy ruch sprawiał mu ból. Mieliśmy znaleźć dobrego kręgarza, jednak zdecydowaliśmy się pojechać jeszcze do Wrocławia do kliniki aby jeszcze raz sprawdzili dokładnie co Bąbelkowi dolega. 

W klinice miał robiony rezonans.. diagnoza : wypadnięty dysk, przesunięty kręg i krwiak. Prawdopodobnie genetycznie ma słaby kręgosłup i musiał gdzieś niefortunnie skoczyć. Do wyboru 3 rozwiązania: operacja, bardzo kosztowna, która daje 50/50 szans, że jeszcze będzie kiedykolwiek chodził, drugie to zostawić go tak jak jest, co spowoduje martwicę łapek i będzie do końca życia bezwładny albo eutanazja.. oczywiście bez zastanowienia wybraliśmy operację... jednakże jest to ogromny koszt, który się nie kończy na operacji 😭 do tego dochodzi rehabilitacja, dojazdy, leki... 

Na operacji został usunięty krwiak, który uciskał i dlatego tak bardzo go bolało. Dobra wiadomość jest taka, że rdzeń kręgosłupa nie jest uszkodzony, ale w dalszym ciągu jest 50% szans, że będzie chodził 😭 Koszt operacji wyniósł prawie 6 tyś, w tej chwili kolejne koszty to rehabilitacja, ale ile wyniesie na razie nie wiemy..

Z dnia na dzień nasz ukochany radosny piesek stał się, smutny i sparaliżowany 😭 

Walczymy teraz o to, żeby ten nasz malutki piesek mógł jeszcze stanąć na łapki i dalej biegać po swoim wymarzonym raju. Przecież on dopiero zaczął swoje życie... dostał drugą szansę i trafił do nas a my go kochamy całym sercem i zrobimy wszystko żeby mu pomóc. 

Jeśli macie ochotę nas wspomóc, to będziemy wdzięczni za każdą złotówkę !

Będziemy na bieżąco dodawać zdjęcia paragonów, leków i postępów Bąbusia. 

Trzymajcie za tego maluszka mocno kciuki ! ❤️❤️